Blisko 30 policjantów, strażników granicznych i miejskich szukało dziś w Wolińskim Parku Narodowym Tadeusza C. Bezskutecznie.
25-letni chory psychicznie mężczyzna od miesiąca żyje w lesie w okolicach Wapnicy w gminie Międzyzdroje. Unika kontaktu z ludźmi, wieczorami kradnie jedzenie z piwnic, wygrzebuje je też ze śmietników. Jest podejrzewany o włamanie do jednego z barów w okolicy.
W środę pies tropiący znalazł m.in. jedno z miejsc gdzie spał, w poszukiwaniach wzięli udział także mieszkańcy, którzy go wcześniej widzieli.
- Żaden normalny człowiek go nie dogoni, bo jest bardzo szybki. Poprzednio uciekł nam skacząc przez płot. Szkoda człowieka i trzeba go dostarczyć do szpitala na leczenie - mówi jeden z mieszkańców.
Jacek Schabowski, Komendant Policji w Międzyzdrojach dodaje:
- Musimy wykonać te czynności, żeby nie dopuścić do tego, by stała mu się krzywda. Nie prowadzimy tych działań agresywnie. Na razie nie udało się go odnaleźć, choć mamy pewne ślady - tłumaczy Schabowski.
Poszukiwany 25-latek jest bardzo wysportowany, ćwiczył m.in. taniec breakdance, który zawiera dużą ilość elementów siłowo-sprawnościowych. Poszukiwania będą kontynuowane.
W środę pies tropiący znalazł m.in. jedno z miejsc gdzie spał, w poszukiwaniach wzięli udział także mieszkańcy, którzy go wcześniej widzieli.
- Żaden normalny człowiek go nie dogoni, bo jest bardzo szybki. Poprzednio uciekł nam skacząc przez płot. Szkoda człowieka i trzeba go dostarczyć do szpitala na leczenie - mówi jeden z mieszkańców.
Jacek Schabowski, Komendant Policji w Międzyzdrojach dodaje:
- Musimy wykonać te czynności, żeby nie dopuścić do tego, by stała mu się krzywda. Nie prowadzimy tych działań agresywnie. Na razie nie udało się go odnaleźć, choć mamy pewne ślady - tłumaczy Schabowski.
Poszukiwany 25-latek jest bardzo wysportowany, ćwiczył m.in. taniec breakdance, który zawiera dużą ilość elementów siłowo-sprawnościowych. Poszukiwania będą kontynuowane.