Ministerstwo Obrony gra na czas. Tak przedstawiciele szczecińskiej Gwardii Narodowej komentują ostatnią decyzję MON-u.
MON w piśmie do Gwardii zaznaczył między innymi, że wniosek jest za mało szczegółowy - resort zaznaczył, że nie zawiera między innymi informacji, jak gwardziści wyobrażają sobie współpracę z ministerstwem. Urzędnicy domagają się również zmian w statucie organizacji. Przedstawiciele Gwardii nazywają te uwagi absurdalnymi. Jak mówią to MON powinien dyktować warunki współpracy, a statut napisali wzorując się na dokumentach przedstawionych przez te organizacje, które resort zarejestrował.
W MON-ie trwa spotkanie z przedstawicielami formacji podobnych do Gwardii. Jeden z działaczy szczecińskiej organizacji, Wojciech Klukowski ma nadzieję, że resort zgodzi się na zarejestrowanie formacji.
- MON zaproponuje swoją wersję dalszych działań. Jesteśmy otwarci na propozycje - zapowiedział Klukowski.
Wtorkowe spotkanie ma dotyczyć również tego, jak mają funkcjonować organizacje proobronne w całym kraju. Gwardia prowadzi szkolenia z samoobrony czy pierwszej pomocy dla mieszkańców na wypadek katastrofy naturalnej lub w razie agresji innego państwa.