Tak jest w Przybiernowie. Tam w co drugim z 15 sołectw mieszkańcy nie mają wyboru. Na przykład w Łoźnicy pani Halina Kołodziej funkcję sołtysa piastuje od ośmiu lat. Nie może doczekać się ani konkurenta, ani swojego zastępcy.

- Mówiłam, żeby szukali sobie kandydata, ale nikt nie chciał nim zostać - przyznaje pani Halina.

Obowiązki sołtysa to np. reprezentowanie wsi w urzędzie gminy czy pobieranie opłat i podatków lokalnych. Łącznie sołtys może zarobić kilkaset złotych miesięcznie. - Jest odpowiedzialność materialna, są też oczekiwania mieszkańców - dodaje Kołodziej.

Kolejnym problemem jest także frekwencja wyborcza podczas głosowania. Często nie przekracza ona 20 proc. - Prawie w każdym sołectwie nie było frekwencji - mówi sekretarz Przybiernowa, Maria Popiołek.

Według szczecińskiego politologa Krzysztofa Kowalczyka, funkcji społecznych nie pozwala pełnić brak stabilności finansowej. - Obserwujemy zjawisko wyjeżdżania ze wsi do większych miast lub za granicę, w poszukiwaniu pracy - tłumaczy.

W Polsce jest około 40 tysięcy sołtysów. Mieszkańcy polskich wsi swoich sołtysów wybiorą najpóźniej do końca kwietnia tego roku.