Uwaga na oszustów, którzy naciągają "na szczeniaka z Kamerunu". Ogłaszają w internecie, że są zmuszeni oddać rasowego psa i nie chcą za niego żadnych pieniędzy. Jak informują, nowy właściciel musi zapłacić jedynie kilkaset złotych za transport i szczepienia.
Taki mail, napisany łamaną polszczyzną, dostała słuchaczka, która szukała yorka.
"Jestem tak zajęty mojej nowej pracy tutaj w Kamerunie, a także warunki klimatyczne tu nie spełnić szczenięta".
- To oszustwo - mówi właścicielka hodowli psów Ewa Pietkiewicz-Kamińska. - Wiemy doskonale, jak wygląda kwestia wysłania szczenięcia za granicę, jakie to są koszty dodatkowe oraz jak wygląda kwestia szczepień czy czipów. Takie ogłoszenia to bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura.
Jak tłumaczy Graniczna Lekarz Weterynarii w Warszawie Maria Zaremba, sprowadzenie do Polski zwierzęcia spoza Unii Europejskiej nie jest proste. Przed podróżą pies musi zostać zbadany, zaczipowany i zaszczepiony, a potem ktoś musi z nim lecieć. Zwierzę bez opieki może wysłać tylko zarejestrowana hodowla do zarejestrowanej hodowli.
- Niestety, niektórzy się nabierają - opowiada. - Często bywały pytania, gdzie to zwierzę może w tej chwili być? Były też takie zapytania, żebyśmy wpłynęli na przykład na graniczne inspektoraty w innych punktach Unii Europejskiej, bo podobno to zwierze tam jest przetrzymywane. Absolutnie takich zwierząt nie było. Ktoś chciał po prostu wyłudzić pieniądze.
Takie zgłoszenia dotyczyły psów, kotów a nawet koni. Ile osób dało się nabrać? Nie wiadomo, bo policja nie ma takich statystyk.
Ceny rasowych psów z zarejestrowanych hodowli i z potwierdzającym to rodowodem zaczynają się od 1,5 tysiąca złotych.
"Jestem tak zajęty mojej nowej pracy tutaj w Kamerunie, a także warunki klimatyczne tu nie spełnić szczenięta".
- To oszustwo - mówi właścicielka hodowli psów Ewa Pietkiewicz-Kamińska. - Wiemy doskonale, jak wygląda kwestia wysłania szczenięcia za granicę, jakie to są koszty dodatkowe oraz jak wygląda kwestia szczepień czy czipów. Takie ogłoszenia to bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura.
Jak tłumaczy Graniczna Lekarz Weterynarii w Warszawie Maria Zaremba, sprowadzenie do Polski zwierzęcia spoza Unii Europejskiej nie jest proste. Przed podróżą pies musi zostać zbadany, zaczipowany i zaszczepiony, a potem ktoś musi z nim lecieć. Zwierzę bez opieki może wysłać tylko zarejestrowana hodowla do zarejestrowanej hodowli.
- Niestety, niektórzy się nabierają - opowiada. - Często bywały pytania, gdzie to zwierzę może w tej chwili być? Były też takie zapytania, żebyśmy wpłynęli na przykład na graniczne inspektoraty w innych punktach Unii Europejskiej, bo podobno to zwierze tam jest przetrzymywane. Absolutnie takich zwierząt nie było. Ktoś chciał po prostu wyłudzić pieniądze.
Takie zgłoszenia dotyczyły psów, kotów a nawet koni. Ile osób dało się nabrać? Nie wiadomo, bo policja nie ma takich statystyk.
Ceny rasowych psów z zarejestrowanych hodowli i z potwierdzającym to rodowodem zaczynają się od 1,5 tysiąca złotych.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Witam serdecznie ja też wczoraj dałem się oszukać przez osobę z fb identyczna wiadomość dostam że z powodu pracy ze piesek jest w Niemczech że wysyłany jest specjalistycza firma że płacę tylko za koszty przesyłki. Później że trzeba zapłacić za ubezpieczenie
Witam moja siostra znalazla szczeniaka maltanczyka z kamerunu od pewnej pani ktora ze wzgkedu na ciaze i prace nie moze sie nim zajmiwac. Koszt miał wynosić tylko 450 zl później okazało sie ze trzeba jeszcze zapłacić 900 zl za specjalna klatke a pieniadze zostana jej zwrocone przy odbiorze psa. Kolejna wiadomosc pies zatrzymany w Hamburgu bo nie ma ubezpieczenia ta pani miala pozyczyc od znajomej 2000 a siostra miala doslac 800zl. Pozniej pani napisala ze udalo im sie zebrac 1400 i żeby doslac im jeszcze 600 zl siostra tego nie zrobila. Sprawa zostala zgloszona na policje. Ani pieniedzy ani osa nie ma do tej posy. Psa wysylala pani Monika Ostrowska Witte. Ogloszenie o psa zniknelo. Ja dziś znalazlam kolejne ale tym razem o mopsa popisalam z pania przeslala mi identyczne wiadomosci jak siostrze oraz zdjecie swojego dowodu osobistego. Nie wplacilam jej pieniedzy i jak na razie zero odpowiedzi. Co zrobic w takiej sytuacji gdy siostra stracila ponad 2000 zl czy jest szansa aby je jakos odzyskac dodam ze wydala wszystkie pieniadze jakie miala na pewnie nieistniejacego maltanczyka