Ostra niewydolność mięśnia sercowego z obrzękiem płuc - przyczyną śmierci 23-latka ze Szczecina, który zmarł na terenie goleniowskiego komisariatu podczas interwencji. To wynik sekcji zwłok. O sprawie informowaliśmy w ubiegłym miesiącu.
Badania toksykologiczne nie potwierdziły - jak wcześniej sugerowali policjanci, by mężczyzna był pod wpływem dopalaczy. Analizy wykazały w jego organizmie niewielką ilość marihuany.
Choć biegli nie wskazali co było przyczyną niewydolności serca, wykluczono udział osób trzecich.
Prokuratura wciąż prowadzi postępowanie w tej sprawie. Sprawdza czy policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień podczas interwencji.
Na początku września policjanci zostali wezwani do agresywnego mężczyzny, który jechał pociągiem. Przewieźli go do komisariatu w Goleniowie, założyli mu kajdanki, użyli też gazu. Tam zmarł. Zdaniem policjantów, chłopak mógł być pod wpływem narkotyków lub dopalaczy, bo zachowywał się agresywnie.
Choć biegli nie wskazali co było przyczyną niewydolności serca, wykluczono udział osób trzecich.
Prokuratura wciąż prowadzi postępowanie w tej sprawie. Sprawdza czy policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień podczas interwencji.
Na początku września policjanci zostali wezwani do agresywnego mężczyzny, który jechał pociągiem. Przewieźli go do komisariatu w Goleniowie, założyli mu kajdanki, użyli też gazu. Tam zmarł. Zdaniem policjantów, chłopak mógł być pod wpływem narkotyków lub dopalaczy, bo zachowywał się agresywnie.