Podejrzany o korupcję dyrektor Sądu Apelacyjnego w Szczecinie zwolniony z funkcji. Roman B. wysłał pismo do resortu sprawiedliwości z prośbą o odwołanie go ze stanowiska. Jak pisze "Głos Szczeciński", we wtorek minister Borys Budka przychylił się do wniosku.
- W uzasadnieniu tego pisma dyrektor wskazał, iż wprawdzie czuje się niewinny, jednakże decyzję swoją podjął z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości - tłumaczy rzecznik Sądu Apelacyjnego, Janusz Jaromin.
Roman B. jest podejrzany o przyjęcie łapówek o wartości ponad czterech tysięcy złotych od współwłaścicieli jednej z zachodniopomorskich firm sprzedających urządzenia biurowe. Grozi mu osiem lat więzienia.
Zarzuty dotyczą 2014 roku. Śledztwo prowadzą: Prokuratura Okręgowa w Łodzi i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Roman B. jest podejrzany o przyjęcie łapówek o wartości ponad czterech tysięcy złotych od współwłaścicieli jednej z zachodniopomorskich firm sprzedających urządzenia biurowe. Grozi mu osiem lat więzienia.
Zarzuty dotyczą 2014 roku. Śledztwo prowadzą: Prokuratura Okręgowa w Łodzi i Centralne Biuro Antykorupcyjne.