Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny. Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie
Strażacy uratowali psa z pożaru. Reanimacja usta-pysk trwała blisko pół godziny.
Kilka dni temu strażacy gasili pożar mieszkania na pierwszym piętrze przy ul. Wolności. Gdy wyprowadzili mieszkańców, okazało się, że w pokoju został piesek - shih tzu Sisi.

Wojciech Jagiełło wrócił do mieszkania. - Nieprzytomny pies leżał pod łóżkiem - relacjonuje strażak. - Natychmiast go chwyciłem i zbiegłem w dół, całe mieszkanie było zadymione. Rozpocząłem reanimację, kolega mi pomagał. Masaż serca i oddechy zastępcze. Nie było czasu na inne działania, a więc metodą usta-usta. Kilkanaście minut trwało, zanim pies zaczął oddychać. Podaliśmy mu tlen, przyjechał lekarz weterynarii i podał mu odpowiednie leki.

Strażak ma pieska tej samej rasy. - Jest satysfakcja z uratowanego istnienia. Dla nas każde stworzenie jest tak samo ważne. Czy to jest człowiek czy pies - dodaje Jagiełło.

Sisi dochodzi do siebie. Szczęśliwa rodzina odwiedziła we wtorek dzielnego strażaka i podziękowała za uratowanie psa.
Relacja Anny Łukaszek.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Archiwum informacji

poniedziałek29wtorek30środa01czwartek02piątek03sobota04niedziela05poniedziałek06wtorek07środa08czwartek09piątek10sobota11niedziela12poniedziałek13wtorek14środa15czwartek16piątek17sobota18niedziela19poniedziałek20wtorek21środa22czwartek23piątek24sobota25niedziela26poniedziałek27wtorek28środa29czwartek30piątek31sobota01niedziela02
Autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty