- Słyszałem milion argumentów od urzędników, że nie można, bo to łamie zasady konkursu, a już niewyobrażalne byłyby koszty, to w ogóle burzy koncepcję budowy czy modernizacji stadionu. Dziś nagle okazało się, że można to "za pstryknięciem palców" zrobić i kosztuje to tylko trzy miliony - mówił Mroczek. - Jeżeli trzy miliony kosztuje przesunięcie całej trybuny do boku stadionu, to może trzeba porozmawiać i o innych rzeczach. Może to będzie kosztowało np. 15 czy 16 milionów. Jakieś generalne zmiany, które spowodują, że będziemy mogli np. obrócić boisko o 90 stopni.

Prezes Pogoni wielokrotnie podkreślał, że chce budowy nowego stadionu. W środę w naszym studiu tłumaczył, że jeżeli zmodernizowany obiekt w dotychczasowym miejscu będzie spełniał marzenia klubu o nowoczesnej arenie dla piłkarzy, to dla Mroczka będzie to właśnie "nowy stadion".

Ta dyskusja powróciła wraz z uchwałą kibiców, którzy zebrali 15 tysięcy podpisów, aby radni zobowiązali prezydenta Szczecina do budowy nowego obiektu. Na wtorkowej sesji jej nie głosowano, bo były błędy formalne. Temat wróci za miesiąc.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".