Zmarł pacjent, który zachorował prawdopodobnie na świńską grypę. Chory
leżał w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie. Lekarze jednak uspokajają, że nie wiadomo jeszcze czy przyczyną śmierci był właśnie wirus AH1N1.
leżał w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie. Lekarze jednak uspokajają, że nie wiadomo jeszcze czy przyczyną śmierci był właśnie wirus AH1N1.
Jak informuje wojewódzki sanepid w Szczecinie, w naszym regionie na razie nie odnotowano takich zachorowań.
W krakowskim szpitalu jest jeszcze dwóch pacjentów, którzy zachorowali na świńską grypę - informuje portal gazeta.pl. U kolejnych lekarze podejrzewają wirusa. W czwartek lekarze zdiagnozowali go również u mieszkanki Olsztyna.
- Najgroźniejsze podczas choroby są powikłania i lekceważenie objawów - mówi dr Piotr Gryglas, internista. - Organizm w ciągu siedmiu dni powinien poradzić sobie z infekcją wirusową. Jeśli osłabiamy ten organizm i sprzyjamy namnażaniu wirusów np. przechłodzeniem czy nadmiernym wysiłkiem fizycznym, to wtedy cała choroba zaczyna się przedłużać, zaczynają się tworzyć stany zapalne w miejscach, gdzie nie powinno ich być.
W Polsce tylko w ostatnim tygodniu stycznia 98 tysięcy osób miało objawy zwykłej grypy - wynika z danych Państwowego Zakładu Higieny.
Ponad setka osób zmarła na świńską grypę w Rosji, w tym cztery kobiety w ciąży i ośmioro dzieci - informuje tamtejsze Ministerstwo Zdrowia. Dwie osoby zmarły w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim. Na Ukrainie z tego samego powodu zmarło 83 chorych.
W krakowskim szpitalu jest jeszcze dwóch pacjentów, którzy zachorowali na świńską grypę - informuje portal gazeta.pl. U kolejnych lekarze podejrzewają wirusa. W czwartek lekarze zdiagnozowali go również u mieszkanki Olsztyna.
- Najgroźniejsze podczas choroby są powikłania i lekceważenie objawów - mówi dr Piotr Gryglas, internista. - Organizm w ciągu siedmiu dni powinien poradzić sobie z infekcją wirusową. Jeśli osłabiamy ten organizm i sprzyjamy namnażaniu wirusów np. przechłodzeniem czy nadmiernym wysiłkiem fizycznym, to wtedy cała choroba zaczyna się przedłużać, zaczynają się tworzyć stany zapalne w miejscach, gdzie nie powinno ich być.
W Polsce tylko w ostatnim tygodniu stycznia 98 tysięcy osób miało objawy zwykłej grypy - wynika z danych Państwowego Zakładu Higieny.
Ponad setka osób zmarła na świńską grypę w Rosji, w tym cztery kobiety w ciąży i ośmioro dzieci - informuje tamtejsze Ministerstwo Zdrowia. Dwie osoby zmarły w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim. Na Ukrainie z tego samego powodu zmarło 83 chorych.