Telefon dzwoni średnio co kilkanaście sekund, ale nie tylko wtedy gdy potrzebna jest pomoc. W czwartek obchodzimy Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112.
Pod numerem 112 można zgłosić takie sprawy jak np. rozbój, wypadek czy włamanie. W takich sytuacjach trzeba wypytać dzwoniącego o podstawowe informacje.
- Najważniejsze: gdzie i co. Ale także imię i nazwisko dzwoniącego - mówi pani Małgorzata, która przyjmuje zgłoszenia.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego mieszczące się w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim obsługuje rocznie ponad milion połączeń. Najwięcej spraw jest kierowanych do policji. Wiele telefonów trzeba jednak odsiać.
- Są tacy, co dzwonią i obrzucają obelgami operatora. Inne osoby proszą o numery do pizzerii, czy do najbliższej dyżurnej apteki czy lekarza dyżurnego - przyznaje Piotr Reca, zastępca kierownika Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
System cały czas się rozwija.
- Do służb na terenie całego województwa zgłaszamy sygnały już w formie bezgłosowej, czyli już nie przekierowujemy obywatela, by jeszcze raz rozmawiał z dyżurnym policji czy straży pożarnej. Rozwija się też nasz system lokalizacyjny, który staje się coraz bardziej precyzyjny, dając nam pewniejsze informacje o osobie zgłaszającej - dodaje Reca.
Na numer 112 można zadzwonić 24 godziny na dobę. W zachodniopomorskim Centrum Powiadamiania Ratunkowego na jednej zmianie pracuje średnio 11 operatorów.