Zdaniem radnego Artura Dąbkowskiego, jednego z autorów uchwały, obecne schronisko przy ulicy VI Dywizji Wojska Polskiego znajduje się zbyt blisko rozbudowywanego osiedla "Potop" i powinno zostać oddalone od budynków mieszkalnych.

- Jest to uciążliwe dla mieszkańców, którzy mieszkają w okolicy obecnego schroniska. Drugi z aspektów to poprawa warunków bytowania zwierząt, ponieważ są złe. To miało być schronisko tymczasowe i, jak często bywa w Polsce, ta tymczasowość trwa już bardzo długo - mówi Dąbkowski.

Prezydent ma poszukiwać właściwej działki, a w grę wchodzi również przeniesienie schroniska poza granice administracyjne miasta. Takiego rozwiązania boją się jednak wolontariusze, którzy aktywnie uczestniczą w życiu schroniska, dbając nie tylko o czystość, ale organizując cykliczne spacery ze zwierzętami.

- Kołobrzeskie schronisko w bardzo dużym stopniu jest wspomagane poprzez wolontariat. Nie wszystkie osoby są zmotoryzowane i mogą dojechać do psiaków i kotów. Taki wolontariat może na tym bardzo ucierpieć - zaznacza jedna z wolontariuszek.

Żadna nowa lokalizacja dla schroniska nie została jeszcze zaprezentowana. Urzędnicy chcą znaleźć odpowiednie miejsce najpóźniej do końca roku.