Po tym, jak w niemieckim w Reutlingen 45-latka została zamordowana przez Syryjczyka, mieszkający tam Polacy nie czują się bezpiecznie. I krytykują działania policji na terenie miasta.
W niedzielę 21-letni azylant zabił nożem 45-letnią Polkę, z którą pracował w barze z kebabami.
Zdaniem lokalnej polskiej społeczności, w mieście jest coraz mniej bezpiecznie. Polacy krytykują też działania policji, która ich zdaniem za wolno reaguje na wezwania.
- Lokalna policja chwali się, że na miejsce wypadku dotarła w siedem minut. A przecież stało się tylko dlatego, że w napastnika samochodem wjechał przejeżdżający obok kierowca, który chciał go zatrzymać - mówią mieszkający w mieście Polacy.