Produkcja "Życie pozornie fikcyjne" to mieszanka sensacji i science-fiction. Miejscem akcji będzie nasze województwo - to wspólny pomysł wytwórni filmowej z Koszalina i Urzędu Marszałkowskiego.

Służby specjalne inwigilują dwie osoby mające nadprzyrodzone zdolności - taka będzie fabuła serialu, a w niej twórcy będą przemycać zachodniopomorskie wątki - mówi producent wykonawczy Agnieszka Brzeskot ze "Stoczni Filmowców".

- W pierwszym odcinku bohaterowie mówią o tym, że w Polanowie mieszka pustelnik z którym warto się spotkać. Także akcja się tam rozgrywa - mówi Brzeskot.

Plan wybrali wspólnie producenci i władze województwa, które liczą na efekty, nie tylko science-fiction - mówi Radosław Soćko z Urzędu Marszałkowskiego.

- Warto wspomnieć o czymś takim jak turystyka filmowa. Czyli osoby, które oglądają film poszukują ciekawych miejsc podążając miejscami, które widziały na ekranie - tłumaczy Soćko.

Siedmioodcinkowy serial najprawdopodobniej trafi na internetową platformę VOD.

Urząd Marszałkowski dofinansował produkcję dwudziestoma tysiącami zł. Pierwsze zdjęcia do serialu powstaną we wrześniu, a emisja premierowego odcinka najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.

Gwiazd w obsadzie serialu nie ma, chociaż jak zdradziła nam Brzeskot, być może w jednym z odcinków pojawi się Janusz Chabior znany m.in. z "Pitbulla" czy "Służb Specjalnych".