Policja szuka więźnia zakładu karnego w Dobrowie w powiecie białogardzkim. Mężczyzna nie wrócił w środę z przepustki. Przebywał na zajęciach resocjalizacyjnych poza zakładem.
57-letni Rosjanin odsiadywał wyrok za uprawę konopi indyjskich. W zakładzie przebywał od sześciu lat.
Jak mówi rzecznik Aresztu Śledczego w Koszalinie mjr Magdalena Obrębska, przez ten czas nie zdarzyło się jeszcze, aby nie wrócił z którejś z przepustek. Nie jest groźny.
- Skazany, osadzony, zanim trafi do oddziału zewnętrznego w Dobrowie, który jest typem otwartym, zostaje poddany weryfikacji. Ten pan już trzykrotnie wychodził na przepustki, z których wracał terminowo - mówi mjr Obrębska.
Poszukiwanemu zostało do odsiedzenia jeszcze 1,5 roku. O tym czy i o ile zostanie mu przedłużony wyrok w związku z samowolnym oddaleniem się od zakładu, zdecyduje sąd.
Jak mówi rzecznik Aresztu Śledczego w Koszalinie mjr Magdalena Obrębska, przez ten czas nie zdarzyło się jeszcze, aby nie wrócił z którejś z przepustek. Nie jest groźny.
- Skazany, osadzony, zanim trafi do oddziału zewnętrznego w Dobrowie, który jest typem otwartym, zostaje poddany weryfikacji. Ten pan już trzykrotnie wychodził na przepustki, z których wracał terminowo - mówi mjr Obrębska.
Poszukiwanemu zostało do odsiedzenia jeszcze 1,5 roku. O tym czy i o ile zostanie mu przedłużony wyrok w związku z samowolnym oddaleniem się od zakładu, zdecyduje sąd.