15 i pół tysiąca odbiorców nie ma prądu w województwie zachodniopomorskim. Służby energetyczne i strażacy usuwają uszkodzenia, które powstały w skutek orkanu Barbara, który przetacza się przez region.
- Jest złamane drzewo, przewrócony słup i nie ma prądu od poniedziałku od 16. Kasa fiskalna jest zamknięta, trzy zamrażarki z towarem są wywiezione do przyjaciół. Nikogo nie obchodzi, że straty byłyby straszne - mówi właścicielka sklepu.
Strażacy z regionu wyjeżdżali minionej nocy ponad 300 razy. Wiatr od poniedziałku osłabł tylko nieznacznie, więc do strażaków wciąż napływają kolejne zgłoszenia.
- Najmocniej wieje w naszym regionie - mówi Paweł Frątczak, rzecznik Komendanta Głównego Straży Pożarnej. - Najwięcej interwencji było na terenie województw: zachodniopomorskiego, wielkopolskiego i pomorskiego. Zdecydowana większość działań strażaków związana jest z usuwaniem setek powalonych drzew, strażacy zabezpieczali też uszkodzone dachy, a w Pomorskiem silna wichura uszkodziła dwa samochody.
Na drogach gminnych i powiatowych wciąż mogą leżeć połamane konary. Jak informuje szczecińskie Biuro Prognoz, wiatr nad morzem osiąga nawet do 90 km/h. Niewiele mniejsze prędkości - bo 80 km/h - odnotowano w głębi lądu m.in. w Szczecinie czy w powiecie gryfickim.
Służby energetyczne i strażacy usuwają uszkodzenia. Według synoptyków, silny wiatr ma wiać do godziny 15. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej wezwał więc do zachowania ostrożności. - Kiedy wychodzimy z domu, trzeba zamknąć okno, zabezpieczyć przedmioty na balkonie, parapecie. Unikać parkowania pod drzewami - radzi Frątczak.
Na Bałtyku jest sztorm do 10 w skali Beauforta. Emil Apoczkin, dyżurny z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie mówi, że wichura pozbawiła elektryczności część mieszkańców regionu. Służby na bieżąco usuwają awarie. - Region nadmorski, Wolin, Stepnica, sporadyczne utrudnienia są w Stargardzie - powiedział Apoczkin.
W wyniku orkanu "Barbara" najbardziej w skali kraju ucierpiało właśnie województwo zachodniopomorskie.
- Wciąż napływają kolejne zgłoszenia - mówi Robert Szydłowski z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Niektóre promy pełnomorskie nie wyszły, ale przeprawa promowa Karsibór działa dobrze z lekkimi opóźnieniami. Mamy 37 tys. gospodarstw bez prądu w okręgu koszalińskim i szczecińskim.
Ostatni raz tak mocno w regionie wiało, kiedy przez Polskę przetaczał się orkan Ksawery trzy lata temu. Tak samo jak wtedy służby odradzają wychodzenie z domu. - Beznadziejna pogoda, wiatr wieje, dużo połamanych drzew, trzeba uważać. Chlapa, ciapa i wiatr. Nie pamiętam takiej pogody. Poprzedni rok był ciepły, ale to nie było to - mówią ci, którzy zdecydowali się wyjść na dwór.
Kolejnym zagrożeniem związanym z silnym północnym wiatrem może być tzw. cofka, która grozi lokalnymi podtopieniami w pobliżu rzek.
W podszczecińskim Stobnie prądu nie ma od poniedziałkowego popołudnia. Z mieszkańcami, którzy czekają na ekipy pracowników energetyki rozmawiał nasz reporter Łukasz Rabikowski.
- Najmocniej wieje w naszym regionie - mówi Paweł Frątczak, rzecznik Komendanta Głównego Straży Pożarnej.
W wyniku orkanu "Barbara" najbardziej w skali kraju ucierpiało właśnie województwo zachodniopomorskie. - Wciąż napływają kolejne zgłoszenia - mówi Robert Szydłowski z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.