Blisko 3000 razy interweniowała straż pożarna w związku z wichurami - poinformował starszy brygadier Paweł Frątczak, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
- Orkan "Barbara" opuścił Polskę, ale wyrządził sporo szkód. Kilkadziesiąt ostatnich godzin to prawie trzy tysiące interwencji - mówi Frątczak.
Poszkodowanych zostało sześć osób, w tym dwóch strażaków. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z powodu wichury prądu nie ma jeszcze w sześciu tysiącach gospodarstw domowych w Polsce.
- Najwięcej na Podkarpaciu, Małopolsce i Mazowszu - mówi Krzysztof Sobków z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
W Zachodniopomorskiem wszyscy mają już prąd. Do wieczora trwało usuwanie skutków orkanu. Dodajmy, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej odnotował w kilku miejscach duże wzrosty stanu wód - stany alarmowe zostały przekroczone m.in. na Zalewie Szczecińskim i Zalewie Wiślanym.
W najbliższych dniach pogoda powinna być stabilna. Będzie chłodno, ale nie mroźno. Ma być też więcej słońca.