Czwarty rok śledztwa i końca nie widać: prokuratura w Łodzi od 2013 roku bada, czy szef PO w Zachodniopomorskiem, Stanisław Gawłowski popełnił plagiat pisząc pracę doktorską. Śledczych zawiadomili politycy PiS - wtedy byli w opozycji, gdy Gawłowski w rządzie piastował funkcję wiceministra środowiska.
On sam zaprzecza, a Rada Wydziału Zarządzania Społecznej Akademii Nauk w Łodzi - gdzie pisał pracę - zapewnia, że sprawę zbadała i plagiatu nie było.
O przyczynach ciągnącego się śledztwa wypowiada się prokurator Emilia Michałowska-Marchewa z łódzkiej Prokuratury Rejonowej.
- Powoływano biegłych różnych specjalności. Był długi czas oczekiwania na ich opinie i były one niewystarczające. W momencie, kiedy przesłuchamy dwóch ostatnich świadków, zostanie powołany kolejny biegły i miejmy nadzieję, że w rozsądnym terminie opinia zostanie wydana - mówi prokurator Emilia Michałowska-Marchewa.
Jak sama zapewnia, polityczne tło śledztwa nie ma żadnego wpływu na jego prowadzenie, tak jak i każdej innej sprawy.
O przyczynach ciągnącego się śledztwa wypowiada się prokurator Emilia Michałowska-Marchewa z łódzkiej Prokuratury Rejonowej.
- Powoływano biegłych różnych specjalności. Był długi czas oczekiwania na ich opinie i były one niewystarczające. W momencie, kiedy przesłuchamy dwóch ostatnich świadków, zostanie powołany kolejny biegły i miejmy nadzieję, że w rozsądnym terminie opinia zostanie wydana - mówi prokurator Emilia Michałowska-Marchewa.
Jak sama zapewnia, polityczne tło śledztwa nie ma żadnego wpływu na jego prowadzenie, tak jak i każdej innej sprawy.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Dajcie już spokój z tym doktoratem, przecież inteligencja aż bije z twarzy pana doktora, więc nie ma co kontynuować tematu, bo zaraz zaczną się jeszcze jakieś niezdrowe spekulacje wokół tego, że promotor tego wiekopomnego dzieła jest wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie (był nim przed promocją), który podlega Marszałkowi Województwa z PO, a za poprzedniego rządu był dyrektorem departamentu ochrony środowiska w GDDKiA, czy tam innych koneksji rodzinnych z PO.
Poza tym, wszakże nikomu nie może przyjść do głowy, aby promotor mógł mieć jakiś swój większy udział w stworzeniu pracy, więc praca jest na pewno samodzielna i nowatorska.
Podsumowując. Gaweł Wielki. Słońce Zachpomu.