Średnio co drugi dzień do szczecińskiego szpitala w Zdrojach trafia nieletni pacjent z powodu zatrucia m.in. paracetamolem.
Zdaniem profesora Andrzeja Brodkiewicza - szefa oddziału pediatrii - w większości są to przypadki samobójcze. Tendencja ta, szczególnie wśród ludzi młodych, wyraźnie się nasila. Głównie są to dziewczynki w wieku od 13 do 18 roku życia - mówi Brodkiewicz.
- Mamy aktualnie na oddziale dwie dziewczynki zatrute paracetamolem. Jedna z nich jest w stanie dobrym i zostanie wypisana dzisiaj do domu. Druga niestety wzięła bardzo wysoką dawkę tego leku i komórka wątrobowa została uszkodzona - mówi Andrzej Brodkiewicz.
Przyjęcie zbyt dużej dawki tego leku może doprowadzić do uszkodzenia wątroby, a w konsekwencji transplantacji tego narządu. W skrajnych przypadkach także do zgonu pacjenta.
- Mamy aktualnie na oddziale dwie dziewczynki zatrute paracetamolem. Jedna z nich jest w stanie dobrym i zostanie wypisana dzisiaj do domu. Druga niestety wzięła bardzo wysoką dawkę tego leku i komórka wątrobowa została uszkodzona - mówi Andrzej Brodkiewicz.
Przyjęcie zbyt dużej dawki tego leku może doprowadzić do uszkodzenia wątroby, a w konsekwencji transplantacji tego narządu. W skrajnych przypadkach także do zgonu pacjenta.