Po publikacji w sieci filmu z jednego z aut, internauci zaczęli pytać czy akcja policji była przeprowadzona we właściwy sposób i z zachowaniem bezpieczeństwa pozostałych kierowców?

Na filmie widać samochód jadący "pod prąd" lewym pasem na jezdni w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego. Goniły go jadące w ten sam sposób radiowozy.

- Ze względu na samą dynamikę prowadzonego pościgu, podjęcie takich, a nie innych działań było jedynym rozwiązaniem zastanej na miejscu sytuacji - odpowiada rzeczniczka zachodniopomorskiej policji Irena Kornicz.

Jak podkreślała Kornicz, w trakcie pościgu nikt nie został ranny, a ewentualne niebezpieczeństwo względem prawidłowo jadących aut stwarzał sam uciekający. - Policjanci mają obowiązek zatrzymać takiego sprawcę. Jak zawsze prowadzone są analizy, które mają na celu wypracowanie jak najlepszych procedur podobnych sytuacji - tłumaczyła rzeczniczka.

Po około półgodzinnym pościgu, udało się zatrzymać uciekające Audi A6. Jak się okazało, samochód został ukradziony w Niemczech. 28-letni kierowca został zatrzymany i usłyszy zarzuty.