Jak tłumaczy Krzysztof Gogol, rzecznik zarządzającej nabrzeżem grupy PŻM, statek zniknął z krajobrazu centrum miasta, bo właściciel przestał płacić za miejsce u stóp Wałów Chrobrego.

- Właściciel nie płacił za użytkowanie nabrzeża od około pół roku. Kwota zaległości jest tajemnicą handlową. Nie będziemy tego ujawniać. Mogę jedynie powiedzieć, że są to znaczące kwoty - wyjaśnia Gogol. - Cały czas prowadziliśmy rozmowy z właścicielem "Ładogi". Umowa o dzierżawę została oficjalnie rozwiązana 1 lutego.

We wtorek, na wezwanie właściciela nabrzeża, "Ładogę" odholowano do Stoczni Południe. Jak udało nam się ustalić, statek nie jest przewidziany do remontu, a obecny armator jednostki przygotowuje oświadczenie dla mediów w tej sprawie. Próbowaliśmy skontaktować się z nim, ale nie odebrał telefonu. Na razie nie odpowiedział również na naszego SMS-a.

"Ładoga" pierwotnie należała do jednej ze spółek związanych z PŻM, ale ponieważ zarabiała na siebie tylko w sezonie letnim, zapadła decyzja o sprzedaży w 2013 roku. Statek wystawiono za niespełna trzy miliony złotych. Nowy właściciel - jak informowano, z "doświadczeniem w branży gastronomicznej" - znalazł się dwa lata później. Ceny transakcji nie ujawniono.