W dawnym, niemieckim obozie koncentracyjnym Ravensbrück, oddalonym od Szczecina o 100 kilometrów w sobotę rozpoczęły się uroczystości upamiętniające ofiary obozu koncentracyjnego.
W obchodach 72. rocznicy oswobodzenia KL Ravensbrück przez Armię Czerwoną biorą udział byłe więźniarki, miejscowe władze i polska młodzież.
- Uroczystości rozpoczęła prezentacja przez młodzież fragmentów prac wykonanych w ramach VI ogólnopolskiego projektu edukacyjnego „O tym nie można zapomnieć… - spotkania z kobietami, które przeszły piekło obozów i łagrów" - wyjaśnia Anna Klimowicz z Biura Edukacji Narodowej IPN. - Uczniowie zaprezentowali najciekawsze fragmenty swoich wywiadów z ubiegłego roku. To opowieść jednej osoby o swoich losach, a opowiadają byłe więźniarki obozu w Ravensbrück.
Agnieszka Zielińska z koleżankami z Liceum Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie zaprezentowały wywiad z Krystyną Latoszek więźniarką KL Ravensbrück. Uczennica podkreślała, że spotkanie z Panią Latoszek nauczyło ją i jej koleżanki, że nie można zapomnieć o tragicznej przeszłości. Ponadto była to niezwykła lekcja historii, podczas której mogła dowiedzieć się więcej niż z podręczników, i dzięki temu więcej zrozumieć.
Maria Krukar z Liceum imienia Mikołaja Kopernika z Jarosławia z koleżankami przygotowały wywiad ze Stanisławą Śledziejowską-Osiczko, która była ofiarą eksperymentów pseudomedycznych w KL Ravensbrück. Uczennica podkreśla, że Pani Osiczko nauczyła ją i jej koleżanki dystansu do świata, optymizmu i pokory.
- Uroczystości są okazją nie tylko do uczenia pomordowanych w KL Ravensbrück, lecz także do przekazania ważnego przesłania młodzieży - mówi była więźniarka obozu Barbara Piotrowska. - Przyjeżdżamy tu złożyć hołd ofiarom, a jednocześnie pokazać światu i Niemcom, że pamiętamy, że tego zamazać nie można.
Dziś też byłe więźniarki złożą wieńce przy symbolicznych miejscach na terenie obozu KL Ravensbrück. Krystyna Kosmahl między innymi złoży kwiaty przy obozowym krematorium.
- W krematorium ginęli ludzie. Jak spojrzałam na pierwszy piec dla dzieci, to ja bym tam spłonęła. Tam by mnie spalili - powiedziała Kosmahl.
Anna Klimowicz przypomina, że KL Ravensbrück jest szczególnie tragiczny dla Polek. Do obozu były przywożone za działania konspiracyjne i poddawane eksperymentom pseudomedycznym.
- Tym operacjom były poddane tylko i wyłącznie Polki, które miały wyrok śmierci. Z tym wyrokiem przyjechały do obozu i specjalne tę grupę przeznaczono do eksperymentalnych operacji - mówi Klimowicz.
W obozie Niemcy więzili ponad 132 tysiące kobiet i dzieci, z których zginęło około 92 tysiące. Spośród 40 tysięcy Polek obóz przeżyło 8 tysięcy.
Główne międzynarodowe obchody oswobodzenia przez Armię Czerwoną KL Ravensbrück odbędą się niedzielę.
- Uroczystości rozpoczęła prezentacja przez młodzież fragmentów prac wykonanych w ramach VI ogólnopolskiego projektu edukacyjnego „O tym nie można zapomnieć… - spotkania z kobietami, które przeszły piekło obozów i łagrów" - wyjaśnia Anna Klimowicz z Biura Edukacji Narodowej IPN. - Uczniowie zaprezentowali najciekawsze fragmenty swoich wywiadów z ubiegłego roku. To opowieść jednej osoby o swoich losach, a opowiadają byłe więźniarki obozu w Ravensbrück.
Agnieszka Zielińska z koleżankami z Liceum Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie zaprezentowały wywiad z Krystyną Latoszek więźniarką KL Ravensbrück. Uczennica podkreślała, że spotkanie z Panią Latoszek nauczyło ją i jej koleżanki, że nie można zapomnieć o tragicznej przeszłości. Ponadto była to niezwykła lekcja historii, podczas której mogła dowiedzieć się więcej niż z podręczników, i dzięki temu więcej zrozumieć.
Maria Krukar z Liceum imienia Mikołaja Kopernika z Jarosławia z koleżankami przygotowały wywiad ze Stanisławą Śledziejowską-Osiczko, która była ofiarą eksperymentów pseudomedycznych w KL Ravensbrück. Uczennica podkreśla, że Pani Osiczko nauczyła ją i jej koleżanki dystansu do świata, optymizmu i pokory.
- Uroczystości są okazją nie tylko do uczenia pomordowanych w KL Ravensbrück, lecz także do przekazania ważnego przesłania młodzieży - mówi była więźniarka obozu Barbara Piotrowska. - Przyjeżdżamy tu złożyć hołd ofiarom, a jednocześnie pokazać światu i Niemcom, że pamiętamy, że tego zamazać nie można.
Dziś też byłe więźniarki złożą wieńce przy symbolicznych miejscach na terenie obozu KL Ravensbrück. Krystyna Kosmahl między innymi złoży kwiaty przy obozowym krematorium.
- W krematorium ginęli ludzie. Jak spojrzałam na pierwszy piec dla dzieci, to ja bym tam spłonęła. Tam by mnie spalili - powiedziała Kosmahl.
Anna Klimowicz przypomina, że KL Ravensbrück jest szczególnie tragiczny dla Polek. Do obozu były przywożone za działania konspiracyjne i poddawane eksperymentom pseudomedycznym.
- Tym operacjom były poddane tylko i wyłącznie Polki, które miały wyrok śmierci. Z tym wyrokiem przyjechały do obozu i specjalne tę grupę przeznaczono do eksperymentalnych operacji - mówi Klimowicz.
W obozie Niemcy więzili ponad 132 tysiące kobiet i dzieci, z których zginęło około 92 tysiące. Spośród 40 tysięcy Polek obóz przeżyło 8 tysięcy.
Główne międzynarodowe obchody oswobodzenia przez Armię Czerwoną KL Ravensbrück odbędą się niedzielę.