Dziennikarz śledczy tłumaczył jak m.in. politycy PO: Bronisław Komorowski i Paweł Graś, a także szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk oraz pułkownik Wojskowych Służb Informacyjnych Leszek Tobiasz wymyślili prowokacje z jego udziałem. Celem była dyskredytacja ustaleń komisji weryfikacyjnej pracowników WSI.

- Skąd my wiemy, że taka narada miała miejsce? Paweł Graś zaczął się bać tej historii i on o tym w pewnym momencie, popadając zresztą w konflikt z Komorowskim - złożył na ten temat obszerne zeznania - tłumaczy Sumliński.

Sąd ostatecznie po 9 latach uniewinnił Wojciecha Sumlińskiego. Dziś jak tłumaczy zrozumiał, że miał być półśrodkiem do zdyskredytowania ustaleń komisji weryfikacyjnej pracowników WSI. Komisja orzekała, którzy z nich mogą podjąć prace w nowych służbach.
Wynikiem jej prac był raport o bezprawnych dzianiach WSI, a także aneks do raportu, który może być ujawniony tylko przez prezydenta - co do dziś się nie stało.

- Ja nie znam aneksu do raportu WSI, ale znam członków komisji - mam wiarygodne informacje. Bronisław Komorowski jest głównym, negatywnym bohaterem aneksu do raportu WSI - dodaje Sumliński.

W spotkaniu z Wojciechem Sumlińskim w auli Uniwersytetu Szczecińskiego przy ul. Mickiewicza wzięło udział około 100 osób.