Według informacji Radia Szczecin, do traumatycznego incydentu doszło kilka lat temu. Chłopiec przebywał wówczas w domu dziecka w Trzcińsku-Zdroju. Tam seksualnie wykorzystał go jeden ze starszych "kolegów".

Jak przekazał nasz informator, ówczesna dyrektorka Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Chojnie Róża K. wiedziała o sprawie. Ukarała sprawcę, ale poszkodowanemu dziecku nie zapewniła koniecznej opieki psychologicznej.

- To nie od wychowawców zależy, żeby wiedząc o sytuacji, wziąć dziecko za rękę i iść z nim na jakąś terapię. To wszystko idzie odgórnie, od pani dyrektor. Pani dyrektor stwierdziła, że nie, bo w pobliżu nic takiego nie ma, a za daleko jeździć, po prostu wszystko ucichło. Akurat to zdarzenie i brak pomocy chłopcu po tym zdarzeniu myślę, że ma wpływ na jego obecne zachowanie - uważa informator.

Informacje o sprawie trafiły do Prokuratury Rejonowej w Gryfinie. Prowadziła ona postępowanie karne dotyczące fizycznego znęcania się nad 9-latkiem w domu dziecka w Chojnie. Dokumenty dotyczące wykorzystania seksualnego chłopca trafiły już do wydziału rodzinnego Sądu Rejonowego w Gryfinie. Na razie nie zapadła jednak decyzja dotycząca ewentualnego wszczęcia odrębnego postępowania.

Pod koniec czerwca do Sądu Rejonowego w Gryfinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko dyrektorce Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Chojnie. Kobieta usłyszała zarzut naruszenia nietykalności cielesnej jednego z podopiecznych placówki. Już w kwietniu informowaliśmy, że 9-latek sprawiał problemy wychowawcze i już wcześniej mógł być bity w domu dziecka. Prokuratura nie udziela informacji, co teraz dzieje się z chłopcem. Jak jednak ustaliliśmy, 9-latek przebywa obecnie na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym poza województwem.