Poszło o organizację handlu przed Cmentarzem Centralnym we Wszystkich Świętych.
Urzędnicy zaproponowali kupcom handel kwiatami i zniczami przy ulicy Ku Słońcu tylko przez dwa dni - 31 października i 1 listopada. Kupcy protestują, bo na przykład rok temu mogli handlować przez cztery dni. Sprawą w czwartek zajęli się radni.
Takie rozwiązanie - jak tłumaczyli przedsiębiorcy - nie pozwoli wyprzedać towaru, który przygotowali. Tym samym chcą, żeby handel przez 5 dni odbywał się przy ul. Ku Słońcu.
- Te kwiaty będą kupione gdzie indziej. Wiemy, gdzie będą kupione, nie u Polaków. - To jest 3/4 kasy mniej, mówię o sobie, u mnie w portfelu. A jeść i żyć trzeba - mówili kupcy.
Marcin Charęza z magistratu mówił, że to wiąże się z zamknięciem dla ruchu ul. Ku Słońcu przez 5 dni, a także zbyt dużymi kosztami zabezpieczenia tego rejonu przez służby.
- My jesteśmy w stanie państwu to zabezpieczyć we wtorek i środę. Nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć tego przez pięć dni - mówi Charęza.
Radni jednak jednogłośnie opowiedzieli się po stronie mieszkańców i skierowali wniosek do prezydenta o przywrócenie zasad z poprzednich lat. Przewodniczący komisji radny Marek Duklanowski odpowiadał urzędnikom.
- Myślę, że idealnym dla was stanem byłby taki, kiedy 1 listopada byśmy w ogóle skreślili z kalendarza, żeby nie było żadnego tłoku. Wtedy dla państwa nie ma żadnego problemu, a ja tego nie chcę - mówi Duklanowski.
Kupcy sprzed cmentarza rocznie zasilają budżet miasta kwotą 250 tysięcy złotych.
Takie rozwiązanie - jak tłumaczyli przedsiębiorcy - nie pozwoli wyprzedać towaru, który przygotowali. Tym samym chcą, żeby handel przez 5 dni odbywał się przy ul. Ku Słońcu.
- Te kwiaty będą kupione gdzie indziej. Wiemy, gdzie będą kupione, nie u Polaków. - To jest 3/4 kasy mniej, mówię o sobie, u mnie w portfelu. A jeść i żyć trzeba - mówili kupcy.
Marcin Charęza z magistratu mówił, że to wiąże się z zamknięciem dla ruchu ul. Ku Słońcu przez 5 dni, a także zbyt dużymi kosztami zabezpieczenia tego rejonu przez służby.
- My jesteśmy w stanie państwu to zabezpieczyć we wtorek i środę. Nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć tego przez pięć dni - mówi Charęza.
Radni jednak jednogłośnie opowiedzieli się po stronie mieszkańców i skierowali wniosek do prezydenta o przywrócenie zasad z poprzednich lat. Przewodniczący komisji radny Marek Duklanowski odpowiadał urzędnikom.
- Myślę, że idealnym dla was stanem byłby taki, kiedy 1 listopada byśmy w ogóle skreślili z kalendarza, żeby nie było żadnego tłoku. Wtedy dla państwa nie ma żadnego problemu, a ja tego nie chcę - mówi Duklanowski.
Kupcy sprzed cmentarza rocznie zasilają budżet miasta kwotą 250 tysięcy złotych.