Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Uroda tego święta też jest straszna, doświadczamy urody świata doświadczając jednocześnie jego przemijania - zauważył prof. Zbigniew Mikołejko, filozof, historyk religii, eseista, który - jak mówi - niechętnie chodzi na cmentarz. Fot. Konrad Wojtyła [Radi
Uroda tego święta też jest straszna, doświadczamy urody świata doświadczając jednocześnie jego przemijania - zauważył prof. Zbigniew Mikołejko, filozof, historyk religii, eseista, który - jak mówi - niechętnie chodzi na cmentarz. Fot. Konrad Wojtyła [Radi
O rozumieniu i różnicach między dniem Wszystkich Świętych a Dniem Zadusznym rozmawiali goście audycji Radio Szczecin na Wieczór. Dziś Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych, święto celebruje się na całym świecie.
To wielkie i wspaniałe święto ale jednocześnie spotykamy się ze świadectwem przemijania, niknięcia.

- I to w podwójny sposób: odwiedzamy groby, w których spoczywają nasi umarli, ale te groby też podlegają upływowi czasu, niszczeniu, są świadectwem, że nie tylko ludzie przemijają, ale przemijają kamienie, którymi się ich czci. Wszystko przemija, ponadto ten wspaniały, jesienny czas, najpiękniejsza pora, pora złotych liści, to jest strasznie rzewne, patrzę na to z oddali, jakby "okiem telewizora". Uroda tego święta też jest straszna, doświadczamy urody świata doświadczając jednocześnie jego przemijania - zauważył prof. Zbigniew Mikołejko, filozof, historyk religii, eseista, który - jak mówi - niechętnie chodzi na cmentarz.

Zdaniem profesora Polacy nagminnie mylą Dzień Zaduszny z dniem Wszystkich Świętych.

- Dzień Wszystkich Świętych, czyli tych, którzy z punktu widzenia doktryny Kościoła dostąpili już zbawienia, staje się w polskiej praktyce obrzędowej Dniem Zadusznym, który przecież jest 2 listopada. Polacy na ogół nie rozumieją, nie chcą rozumieć, bo chcą mieć nadzieję, że ich bliscy dostąpili już zbawienia, to jest zasadnicza przyczyna - podkreślił prof. Mikołejko.

Ksiądz dr Mirosław Tykfer z Archidiecezji Poznańskiej, redaktor naczelny Przewodnika Katolickiego dodaje, że nie jest złe, że wszyscy już dziś odwiedzają groby bliskich - to normalne.

- Nie chodzi o to, by nie iść na cmentarz, żeby modlić się za zmarłych, ale przede wszystkim, żeby akcent położyć na radość wynikającą z tego, że mamy takie dobre towarzystwo, ludzi, którzy oddali życie Bogu - zaznaczył dr Tykfer.

Dzień Wszystkich Świętych wyznaczył na 1 listopada papież Grzegorz IV w 837 roku.
Odwiedzamy groby, w których spoczywają nasi umarli, ale te groby też podlegają upływowi czasu, niszczeniu, są świadectwem, że nie tylko ludzie przemijają, ale przemijają kamienie, którymi się ich czci. Wszystko przemija, ponadto ten wspaniały, jesienny cz
- Dzień Wszystkich Świętych, czyli tych, którzy z punktu widzenia doktryny Kościoła dostąpili już zbawienia, staje się w polskiej praktyce obrzędowej Dniem Zadusznym, który przecież jest 2 listopada. Polacy na ogół nie rozumieją, nie chcą rozumieć, bo chc
- Nie chodzi o to, by nie iść na cmentarz, żeby modlić się za zmarłych, ale przede wszystkim, żeby akcent położyć na radość wynikającą z tego, że mamy takie dobre towarzystwo, ludzi, którzy oddali życie Bogu - zaznaczył dr Tykfer.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty