Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Nawet do sześciu kolizji doszło w czwartek rano na Trasie Zamkowej w Szczecinie. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Nawet do sześciu kolizji doszło w czwartek rano na Trasie Zamkowej w Szczecinie. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Firma Remondis wywiązała się ze swoich zobowiązań, a poranne kolizje na Trasie Zamkowej powstały z winy kierowców - informuje spółka odpowiedzialna za zimowe utrzymanie szczecińskich ulic.
Jak mówił w rozmowie z naszym reporterem Dariusz Bartkiewicz z Remondisu Szczecin, zamiatarki firmy do rana pracowały w mieście, a ich operatorzy na bieżąco raportowali o stanie dróg. O 5:50 dyżurny firmy otrzymał informację z ZDiTM-u o konieczności wysłania piaskarki na Trasę Zamkową.

- Po pięciu minutach wyjechała ta piaskarka i trzy dodatkowe piaskarki na drogi, które są szczególnie pod nadzorem naszej firmy. Drogi, które mają wiadukty, kładki, wzniesienia, gdzie przy tego typu pogodzie może tworzyć się cienka warstwa lodu - powiedział Bartkiewicz.

Jak dodawał Dariusz Bartkiewicz, w jego ocenie Remondis wywiązał się z umowy zawartej z miastem. Ta przewiduje bowiem, że firma ma na interwencję cztery godziny od wystąpienia gołoledzi.

- Jeżeli zdarzył się wypadek, to tylko wina niedostosowania przez kierowców prędkości do panujących warunków na jezdniach miasta - uważa Bartkiewicz.

- Chciałbym jedynie pogratulować panu lub pani dyrektor, która zarządza oczyszczaniem i odśnieżaniem miasta za ten paraliż, który wydarzył się przy temperaturze -1 stopnia Celsjusza na Trasie Zamkowej. Za karę powinien przez kolejny miesiąc posypywać to ręcznie solą i piachem - stwierdził jeden z naszych słuchaczy.

W czwartek po godzinie 6 na Trasie Zamkowej na wyjeździe z miasta doszło do kilku kolizji. Najpierw droga była częściowo nieprzejezdna, a później przez około dwie godziny całkowicie zablokowana przez policję. W sumie rano na ulicach Szczecina doszło do kilkunastu stłuczek. Nikt nie został w nich poszkodowany.
Jak mówił w rozmowie z naszym reporterem Dariusz Bartkiewicz z Remondisu Szczecin, zamiatarki firmy do rana pracowały w mieście, a ich operatorzy na bieżąco raportowali o stanie dróg.
Jak dodawał Dariusz Bartkiewicz, w jego ocenie Remondis wywiązał się z umowy zawartej z miastem. Ta przewiduje bowiem, że firma ma na interwencję cztery godziny od wystąpienia gołoledzi.
A co na to nasi słuchacze?

Dodaj komentarz 8 komentarzy

"Poranne kolizje były wyłącznie z naszej winy. Nie wywiązaliśmy się z umowy i nasze pojazdy, pomimo zapowiadanego przymrozku, nie wyjechały na trasy, przez co drogi nie były odpowiednio przygotowane. Wyrażamy ubolewanie z tego powodu, a wszelkie koszty napraw uszkodzonych pojazdów zostaną pokryte z naszej polisy ubezpieczeniowej" - czy ktokolwiek liczył na taki komunikat? ;)
Powinno miasto zerwać umowę z takimi nieudacznikami bo to się powtarza co rok !
Pan Bartkiewicz kpi. Widziałem zdarzenie pierwsze czyli tir i biały peugeot na żywo ok. godz. 5.30 Prędkości były małe a droga wyglądała jak lodowisko. Skąd Pan z remondisu wie, że gołoledzi nie bylo o godzinie np. 2 nad ranem? Bo nie bylo żadnej stłuczki? Wszystko najlepiej zrzucić na kierowców, a piaskarki niech stoją na bazie. Powinny już od późnych godzin nocnych jeździć i sypać wtedy wszystko byłoby ok.
W Szwecji zimą większość dróg jest nie odśnieżona i nie posypana piaskiem. I nikomu to nie przeszkadza, po prostu umieją jeździć samochodami. Nasi mistrzowie kierownicy potrafią zaliczyć barierki nawet w środku lata, więc pretensje do Remondisu są bezpodstawne.
Poza tym Trasą Zamkową przejechało przed stłuczką co najmniej kilkadziesiąt innych pojazdów. I co? I nic, pojechali dalej.
Na trasie zamkowej samochody potrafia zasowac ponad 100km/h.i jakos nie ma tam POLICJI. Trzeba byc tepym ,zeby nie wiedziec ze z rana o tej porze roku moze byc slisko. Wiecznie im sie spieszy i przez takich pajacow sa wypadki. Wyjedz z domu pol godziny wczesniej ,to nie bedziesz musial zapieprzac jak idiota i narzac innych na niebezpiecznstwo. Powinni takim zabierac prawo jazdy i wysylac na przymusowe szkolenia dotyczace jazdy w porze zimowej . Zaklady ubezpieczen nie powinny wyplacac odszkodowan za kolizje z powodu zlych warunkow atmosferycznych. Masz obowiazek dostosowac predkosc do warunkow panujacych na drodze i warunkow pogodowych. Zero litosci dla wariatow.
Taka bezmyślni łajza którą zablokowała cały Szczecin powinna ponownie iść na kurs. Trzeba na prawdę nie mieć wyobraźni aby przy pierwszym mrozie nie uważać na lód na drodze. ZERO WYOBRAZNI...
Zawsze wina leży po stronie kierowców ! Tak twierdzi Policja, Remondis, MPO...
Poruszałem się tej nocy / poranka po całym Szczecinie od godz.3 do 11 z Prawobrzeża poprzez Głębokie,Centrum...i nie widziałem oprócz ekip sprzątających śmietniki na przystankach ŻADNEJ solarki ani piaskarki !!! Od czego jest ZDiTM, chyba od nadzorowania? Ale jak mi się przypomina sytuacja z przed 2 lat kiedy to remontowano ul.Hangarową a na wyświetlaczu SZR była 70 a na znakach 40km/h to mi ręce opadają. Tak było od piątku, zadzwoniłem w sobotę z pytaniem jaka prędkość obowiązuje a Pan odpowiedział mi że ta na znaku, natomiast na wyświetlaczu jest "sugerowana" - to jakaś bzdura wprowadzająca w błąd, powiedziałem; zwłaszcza że znak jest tymczasowy. Usłyszałem, no trudno ale zmienić dopiero mogę w poniedziałek bo w weekend nikogo nie ma ! Więc jak to jest z tym nadzorem i systemem SZR ?? Kolejny lokalny Miś ????

P.S.
Czy ktokolwiek na Świecie słyszał aby nad drogą wyświetlany był "sugerowany znak drogowy" !?

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty