Była ostatnią kobietą w polskiej flocie handlowej - kapitan Danuta Barcikowska właśnie przeszła na emeryturę. Na morzu spędziła 37 lat, w tym 15 na mostku. Całe życie zawodowe była związana z Polską Żeglugą Morską.
Gdy spytaliśmy, co jest najważniejsze w byciu kapitanem - odpowiedziała, że umiejętność przewidywania.
- Trzeba pamiętać o wymiarach, prędkości, drodze zatrzymywania się, rozmiarach, jaki ma promień skrętu, kiedy zacząć skręcać czy hamować, żeby się zatrzymać tam gdzie się chce, a nie gdzie statek poleci. Trzeba pamiętać, że może się coś stać, że jest wiatr, prąd i to wszystko przeszkadza - mówi Barcikowska.
Pani kapitan Danuta Barcikowska dowodziła jednostkami różnego typu i rozmiaru.
W PŻM obecnie nie ma kobiet, które są kapitanami, natomiast 18 pań pracuje jako starszy, drugi i trzeci oficer. A są też takie, które na statkach zajmują stanowiska szeregowych marynarzy.
- Trzeba pamiętać o wymiarach, prędkości, drodze zatrzymywania się, rozmiarach, jaki ma promień skrętu, kiedy zacząć skręcać czy hamować, żeby się zatrzymać tam gdzie się chce, a nie gdzie statek poleci. Trzeba pamiętać, że może się coś stać, że jest wiatr, prąd i to wszystko przeszkadza - mówi Barcikowska.
Pani kapitan Danuta Barcikowska dowodziła jednostkami różnego typu i rozmiaru.
W PŻM obecnie nie ma kobiet, które są kapitanami, natomiast 18 pań pracuje jako starszy, drugi i trzeci oficer. A są też takie, które na statkach zajmują stanowiska szeregowych marynarzy.