Sprawca miał wyrzuty sumienia i zgłosił się do miejscowego Urzędu Miasta. Chodzi o stojącej w centrum miasta rzeźbę, która dwa tygodnie temu została uszkodzona.
Całe zdarzenie nagrała kamera miejskiego monitoringu, a prezydent Janusz Gromek zaapelował do sprawcy, by sam zgłosił się do magistratu, a uniknie konsekwencji prawnych.
- Apel poskutkował i do mojego biura zadzwonił młody mężczyzna, który przyznał się, że do zdarzenia doszło po alkoholu, lecz przypadkowo - mówi Gromek. - To kołobrzeżanin. Napisał oświadczenie. Pokryje naprawę wszystkiego. Powiedziałem, że wycofam sprawę z policji, ponieważ każdemu może się zdarzyć się błąd. O jedno piwko za dużo i za daleko poszedł. Trzeba spojrzeć na to, żeby młodemu człowiekowi nie zapaskudzić sprawą sądową życia na przyszłe lata. Dlatego podjąłem taką decyzję.
Teraz młody kołobrzeżanin będzie musiał za naprawę zapłacić około 1400 złotych.
"Turystka" wkrótce ma odzyskać swój kij, a władze zapowiadają, że jej atrybut zostanie dodatkowo wzmocniony, by taki przypadek się nie powtórzył.