Jak tłumaczył nam rzecznik ZOU Wojciech Jachim, zepsuła się część systemu oczyszczania spalin.

- Doszło do nieprawidłowej pracy dwóch elektrofiltrów. To jest istotne urządzenie w systemie oczyszczania spalin. Elektrofiltry zajmują się wyłapywaniem z nich pyłów - tłumaczy Jachim.

Usterka pojawiła się już w czwartek wieczorem. Do niedzieli zakład w ogóle nie produkował energii. Na jakie straty lub brak zysków w tym czasie się naraził? Tego na razie nie wiadomo. Nie wiadomo też, kiedy awaria zostanie całkowicie usunięta. Według optymistycznych prognoz zajmie to kilka dni.

Zdaniem Jachima, awarie na początku działalności tego typu zakładów są "czymś normalnym".

- Spalarnia jest złożonym zakładem przemysłowym. Mamy coś co się nazywa okresem prób eksploatacyjnych. Można powiedzieć, że jest to wpisane w charakter tego typu instalacji, że pewne rzeczy mogą wychodzić w trakcie eksploatacji - mówi rzecznik Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów.

Jaki będzie koszt wymiany filtrów i kto za to zapłaci? Tego także na razie nie wiadomo.

Spalarnia została oddana do użytku pod koniec ubiegłego roku.