Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Do katastrofy smoleńskiej doszło 10 kwietnia 2010 roku. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Do katastrofy smoleńskiej doszło 10 kwietnia 2010 roku. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Każdy kto zginął w służbie ojczyźnie zasłużył na szacunek, niezależnie od tego jakiej opcji politycznej służył - mówili goście audycji Radio
Szczecin na Wieczór poświęconej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Od samego rana w całym kraju trwały uroczystości. Na Placu Piłsudskiego w Warszawie rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej odsłoniły pomnik ku czci ofiar. Zdaniem korespondenta TVP w Berlinie Cezarego Gmyza "w dłuższej perspektywie ten pomnik może łączyć, a nie dzielić". Jako przykład podaje cmentarz polskich żołnierzy pod Monte Cassino.

- Nie ma tego problemu, żebyśmy wspólnie czcili żołnierzy, którzy polegli wówczas, w korpusie generała Andersa walcząc o "wolność waszą i naszą" - wierzy Cezary Gmyz.

Zdaniem politologa Macieja Drzonka im szybciej zostaną wyjaśnione przyczyny katastrofy, tym szybciej społeczeństwo się zjednoczy.

- W zależności od tego jak było naprawdę - czego nie wiemy - to jedni bądź drudzy będą to akceptowali, a inni nie zaakceptują. Myślę, że stara zasada: "czas goi rany" byłaby jak najbardziej adekwatna - podkreślił Maciej Drzonek.

Jak dodaje politolog Sebastian Kaniewski "obecnie największą przeszkodą są emocje i polityka.

- Są działania, które można określić jako polityczne. Podstawą jest rzeczywiście czas, który "leczy rany", ale - z drugiej strony - nie podkreślać różnic politycznych - zaznaczył Sebastian Kaniewski.

Szczeciński uroczystości rozpoczęły się na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Politycy - wojewoda, wiceprezydent Szczecina, radni sejmiku i rady miasta z PiS złożyli na środku ronda kwiaty i zapalili znicze. Wieczorem arcybiskup Andrzej Dzięga odprawił Mszę świetą ku pamięci ofiar w bazylice św. Jakuba.
- Nie ma tego problemu, żebyśmy wspólnie czcili żołnierzy, którzy polegli wówczas, w korpusie generała Andersa walcząc o "wolność waszą i naszą" - wierzy Cezary Gmyz.
- W zależności od tego jak było naprawdę - czego nie wiemy - to jedni bądź drudzy będą to akceptowali, a inni nie zaakceptują. Myślę, że stara zasada: "czas goi rany" byłaby jak najbardziej adekwatna - podkreślił Maciej Drzonek.
- Są działania, które można określić jako polityczne. Podstawą jest rzeczywiście czas, który "leczy rany", ale - z drugiej strony - nie podkreślać różnic politycznych - zaznaczył Sebastian Kaniewski.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty