"Wszyscy mamy w świadomości zagrożenie, natomiast mamy też przekonanie, że nam nie stanie się nic złego" - tak psycholog odpowiada na pytanie, jak to możliwe, że ludzie, mimo nieustannych ostrzeżeń kąpią się w niedozwolonych i niestrzeżonych miejscach oraz pod wpływem alkoholu.
- Na ulicy każdy, by się wystrzegał i twierdził, że jego to nie dotyczy, bo każdy z nas w świadomości to ma. Natomiast wyłącza nam się ta czujność w momencie rajskich, sielskich wakacji i miło spędzonego wspólnego czasu. Tutaj raczej mówiłabym o tym, żeby mieć odpowiedzialność za siebie i za powierzone nam dzieci - dodała.
W pierwszy weekend sierpnia utonęło aż 30 osób. Krempińska dodała, że na plaży powinniśmy być odpowiedzialni również za innych.
Łukasz Kamiński, ratownik szczecińskiego WOPR-u i kierownik Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie przypomina o wyczuleniu na osoby topiące się, ponieważ tragedia zwykle rozgrywa się w ciszy.
Od początku roku w kraju utopiło się ponad 350 osób.
Do tragedii w Darłówku doszło we wtorek. Nurkowie znaleźli ciało najstarszego z rodzeństwa - 14-latka. Natomiast 11-letnią dziewczynkę i jej 13-letniego brata uznano za zaginionych.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że na niestrzeżonej plaży dzieci kąpały się z matką. W pewnej chwili kobieta wróciła się do młodszego dziecka, które zostało na plaży. W tym czasie rodzeństwo zniknęło pod wodą. Rodzina przyjechała z Wielkopolski.
Prokuratura Rejonowa w Koszalinie właśnie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.