Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Zdjęcie z wystawy "Szczecińska droga do wolności. Strajki w 1988 roku". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Zdjęcie z wystawy "Szczecińska droga do wolności. Strajki w 1988 roku". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
30 lat temu zakończył się strajk w szczecińskim porcie. Był to najdłuższy protest w powojennej historii Szczecina. Trwał 18 dni. Portowcy domagali się ponownego zarejestrowania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", a także podwyżek płac. Strajk ten doprowadził pośrednio do obrad Okrągłego Stołu i upadku komunizmu w Polsce.
W sierpniu 1988 roku w Szczecinie strajkowały trzy zakłady: port (rozpoczął protest 17 sierpnia), komunikacja miejska i Zakłady Budownictwa Kolejowego. - Na Golęcinie ZOMO-wcy wrzucali kobiety do "nysek", tak jak wrzuca się worki. Jedna dziewczynka powiedziała wówczas do swojej mamy, żeby była dzielna. Powiedziałem wtedy: wy ojcowie, mający bronić rodziny i ojczyzny, chyba nie jesteście słabsi od niewiast? - wspomina ksiądz Józef Łągwa, który odprawiał msze dla strajkujących.

Szacuje się, że na czas strajku pracę w Szczecinie przerwało około pięciu-sześciu tysięcy pracowników. Żywność do portu przywoził w tym czasie między innymi Maciej Dymny. - Zawoziłem ją strajkującym, bo byli głodni. Organizowałem żywność w ramach komitetu pomocowego. Miałem pomidory, więc zawoziłem im pomidory - opowiada.

Strajk zakończył się 3 września wielotysięcznym marszem z portu do katedry. - Nie udało się naszym oprawcom wykurzyć nas z portu. Wytrzymaliśmy kilkanaście dni. Osiągnęliśmy cel, bo między innymi odbyły się wolne wybory - wspomina Henryk Klecha.

Kilka miesięcy później, w 1989 roku, rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu i przeprowadzono częściowo wolne wybory w Polsce.
Relacja Grzegorza Gibasa.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty