- Jeździć na tych zwierzętach nie można, ale można je przytulić - mówi hodowca alpak Agata Raczyńska z Podlasia. - Alpaki mają dosyć specyficzny charakter i naturę. To są zwierzęta uciekające, ale jeśli się z nimi właściwie pracuje i układa, to stopniowo uczą się bliskości z człowiekiem i wtedy faktycznie pozwalają się głaskać i przytulać, mogą się świetnie sprawdzić w terapii z dziećmi. Cudowne zwierzaki. Jak się raz zacznie, to się wpada po uszy.

Z alpak pozyskuje się wełnę. W Barzkowicach można też kupić włóczki i kołdry zrobione z wełny od alpak. Na 31. targach w Barzkowicach jest blisko 400 wystawców. Są zagrody m.in. z królikami, kozami i ptakami, a oprócz tego ogrody kwiatowe i warzywne, park maszynowy, rękodzieła i wyroby regionalne.

- AgroPomerania jest skierowana głównie do mieszkańców naszego regionu - mówi wicedyrektor Zachodniopomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach Dariusz Kłos. - Takie było przesłanie na samym początku i od tego początku staramy się zapraszać głównie mieszkańców naszego regionu. Wyszło to jednak poza nasz region i przyjeżdżają mieszkańcy z całej Polski. Jest coraz więcej obcokrajowców, sąsiadów z Zachodu. Mamy wystawców z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Czech.

Targi w Barzkowicach potrwają do niedzieli. W ciągu trzech dni odwiedzi je ponad 100 tysięcy osób.