Platforma Obywatelska musi przeprosić Dariusza Mateckiego za nazwanie go "damskim bokserem". Post z taką treścią został zamieszczony na oficjalnym facebookowym profilu ugrupowania. Powstał w oparciu o plotkarski portal Pudelek. Jedna z blogerek w wywiadzie dla niego sugerowała, że była prześladowana w szkole podstawowej. To wystarczyło zachodniopomorskiej PO, żeby oskarżyć Dariusza Mateckiego o to, że bije kobiety. Geblewicz wyrok traktuje jako nauczkę.

- To powinien być - również dla nas - przyczynek do tego, aby nie ulegać emocjom. Nie dawać się prowokować i nie dawać się czasami wpisywać w taki nurt prostego powielania niepotwierdzonych informacji - powiedział szef szczecińskiej PO.

Oprócz sprostowania i przeprosin partia musi zapłacić 10 tysięcy złotych nawiązki na rzecz jednego ze stowarzyszeń walczących z przemocą wobec kobiet. Dariusz Matecki ma nadzieję, że wyrok spowoduje, że Platforma przestanie kłamać w wyborach.

- Platforma Obywatelska ma w swojej historii kłamstwa. Sławomir Nitras 12 lat temu kłamał na temat prof. Lubińskiej. Nie można dopuszczać do takich sytuacji, gdzie kłamstwo uchodzi na sucho - uważa Matecki.

Sławomir Nitras został skazany za podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie Teresy Lubińskiej, kandydatki PiS na prezydenta Szczecina w 2006 roku. Potem chwalił się tym na łamach Rzeczpospolitej.