- Żeglowanie fajne jest! Najlepiej jest, gdy wieje "sześć bofortów" i się szybko płynie w ślizgu. - Mama mnie zapisała i bardzo mi się to spodobało i stwierdziłam, że będę tu przychodzić. Wcześniej się bałam, ale teraz przełamałam strach - mówili najmłodsi żeglarze.

- Nie jest to typowy sport, gdzie musimy przemieścić się z punktu A do B po linii prostej. Uczy nas przede wszystkim pokory do tego, co nas otacza, do zmierzenia się z własnymi słabościami ponieważ stajemy przeciwko żywiołom takim jak woda i wiatr. Rozwija nas na różnych płaszczyznach - przyznaje Jakub Skorupski, trener w Centrum Żeglarstwa.

- W żeglowaniu jest fajne, że można odbiec trochę od rzeczywistości, oczywiście na wodzie trzeba się skupiać, bo trzeba osiągać wyniki - zdradził kolejny z żeglarzy.

W sobotę na jeziorze Dąbie odbywały się też regaty "szkółek żeglarskich".