Latarkami próbowali przywrócić blask staremu stadionowi. W ten sposób mieszkańcy osiedla Arkońskie-Niemierzyn chcą przypomnieć, że obiekt w ich sąsiedztwie popada w ruinę.
Grupa kilkunastu osób, w tym dawnych zawodników A-klasowego zespołu Czarnych
Szczecin, w sobotę wieczorem, pojawiła się na murawie. Tutaj w latach 60. i 70. grali piłkarze Czarnych i walczyli o awans do II ligi.
W niedzielę płyta boiska bardziej przypomina dziką łąkę, jaki opowiadała organizatorka sąsiedzkiej akcji Marta Gosecka.
- To jest przestrzeń cudowna, pomiędzy blokami, która mogłaby być genialną przestrzenią społeczną, sportową i rekreacyjną, która po prostu niszczeje, a my na to patrzymy z okien. Chcieliśmy ją rozświetlić. Tak cudownie wyglądają rozświetlone stadiony, kiedy grają piłkarze wieczorem - powiedziała Gosecka.
Obiekt, przy ulicy Chopina, należy do Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Płyta boiska nadawała się do gry 11 lat temu, kiedy właścicielem była Akademia Rolnicza. ZUT próbował kilkukrotnie wystawiać teren na przetarg - ostatni raz w grudniu - jak dotąd bezskutecznie.
Szczecin, w sobotę wieczorem, pojawiła się na murawie. Tutaj w latach 60. i 70. grali piłkarze Czarnych i walczyli o awans do II ligi.
W niedzielę płyta boiska bardziej przypomina dziką łąkę, jaki opowiadała organizatorka sąsiedzkiej akcji Marta Gosecka.
- To jest przestrzeń cudowna, pomiędzy blokami, która mogłaby być genialną przestrzenią społeczną, sportową i rekreacyjną, która po prostu niszczeje, a my na to patrzymy z okien. Chcieliśmy ją rozświetlić. Tak cudownie wyglądają rozświetlone stadiony, kiedy grają piłkarze wieczorem - powiedziała Gosecka.
Obiekt, przy ulicy Chopina, należy do Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Płyta boiska nadawała się do gry 11 lat temu, kiedy właścicielem była Akademia Rolnicza. ZUT próbował kilkukrotnie wystawiać teren na przetarg - ostatni raz w grudniu - jak dotąd bezskutecznie.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Zbyt atrakcyjny kąsek, aby powstały tam obiekty sportowe, a nie kolejne osiedle, i zbyt dużo chętnych do zarobku :(
Wydaje mi się, że nie było zainteresowanych kupnem obiektu w proponowanej cenie, a nie "nie udało się wystawić terenu na przetarg". No chyba że sam sprzedający jest tak nieporadny, że nawet nie potrafi przetargu zorganizować...