Jak tłumaczył, miejscy urzędnicy nieodpowiednie sprawy traktują priorytetowo. Nawiązał do zamalowania kamienicy przy ulic Krasińskiego w Szczecinie. Tam nieznany artysta wymalował okolice okien budynku przeznaczonego do rozbiórki na czerwono. Miasto szybko zainterweniowało i czerwone fragmenty zamalowano na biało.

Tak szybko nie zareagowano w kwestii chociażby placu Zamenhofa - mówi Przemysław Słowik.

- Życzyłbym sobie, żeby urzędnicy tak szybko, jak zamalowują sztukę ulicy równie szybko usuwali tego typu akty wandalizmu na ścianach, murach czy miejscach tak reprezentatywnych jak świeżo wyremontowany plac Zamenhofa. Szkoda, że musiałem zrobić to ja, a nie odpowiedzialne służby - konkludował w swej transmisji radny Słowik.

Tomasz Klek, rzecznik miasta ds. mieszkalnictwa tłumaczył, że zamalowanie czerwonych fragmentów kosztowało zaledwie 150 złotych, a miasto nie ma nic przeciwko ulicznej sztuce choć nie zgadza się na samowolkę.

Kamienica przy ul. Krasińskiego ma być zburzona w przyszłym roku.