Na dwanaście dni przed Festiwalem Sztucznych Ogni "Pyromagic 2019" organizatorzy zdradzają szczegóły.
W poniedziałek na Wałach Chrobrego odbyła się konferencja prasowa w sprawie jednej z największych tego typu imprez w Europie.
Tegoroczne fajerwerki puszczą firmy z Malezji, Francji, Czech i tradycyjnie z Polski - mówi Leopold Korytkowski, zastępca dyrektora ds. organizacji imprez Żeglugi Szczecińskiej.
- Są to firmy uznane, które swoimi pokazami uświetniają takie imprezy jak: Festiwal w Cannes, otwarcia olimpiad. Mamy Firefighter Challenge, w tym roku w trochę mniejszej odsłonie. Można przyjść i poczuć się jak strażacy, uczestniczyć w zawodach, to zawsze się cieszy bardzo dużą popularnością wśród rodzin z dziećmi - mówi Korytkowski.
Będzie też dużo atrakcji towarzyszących, jak zapewnia Krzysztof Mastylak, współorganizator WaterShow Szczecin. - W tym roku będziemy też mieli bardzo mocną grupę death diverów z Norwegii, którzy skaczą z 10, a nawet z 15 metrów. Zasadą ich skoków i atrakcyjnością jest to, że te ewolucje i lądowanie muszą boleć. To jest niezwykle atrakcyjne, przynajmniej dla tych, którzy patrzą - mówi Mastylak.
"Pyromagic 2019" odbędzie się miedzy 9 a 10 sierpnia. To już 12. edycja imprezy. W ubiegłym roku przyciągnęła 470 tysięcy odwiedzających. Tradycyjnie też, zmieni się organizacja ruchu. Pokazom towarzyszą dodatkowe atrakcje m.in. festiwal muzyczny Szczecin Music Live, czy indyjskie Święto Kolorów Holi - Splash of Colors.
Część rejonu, w której odbywa się impreza, tradycyjnie będzie wyłączona z ruchu samochodowego. Utrudnienia wystąpią już w czwartek, od południa.
Nie ma planów zaprzestania organizowania festiwalu sztucznych ogni z powodu ekologii czy w związku ze stresem zwierząt.
Tutaj znajdziecie program Pyromagic 2019.