Przetarg przeprowadzono zgodnie z przepisami (byliby głupi, gdyby złamali procedury przetargowe!), ale nie o to chodzi. Złamane zostały, moim zdaniem, zasady PRZYZWOISTOŚCI i GOSPODARSKIEGO, RACJONALNEGO podejścia do finansów publicznych. Panowie zafundowali sobie wyścigówki do wożenia 4 liter po terenie i powinnismy być im wdzięczni, że nie wzięli np. Porsche lub Ferrari. Albo - z uwagi na stan dróg - Hummerów. Albo helikoptera.Jest to żałosne, że urzędasy chojnie sypią groszem na własne wygodnictwo, zamiast te pieniądze przeznaczyć na inny, społęcznie uzasadniony cel. Choćby na te drogi, po których tylko terenówki mogą jeździć bezpiecznie.Ci panowie czują się jak udzielni książęta, którym przynależne winny być odpowiednie insygnia władzy i pozycji: fura i komóra oraz lokaj w liberii.Tak więc problem nie tkwi w zgodności z prawem procedur, ale w NIEMORALNYM, NIEETYCZNYM i NIEGOSPODARSKIM szafowaniem publicznymi środkami.Czy np. Fabia 1,4 umniejszałaby pozycję i ważność tych panów???