Zbiórka pieniędzy dla Andżeliki wciąż trwa. Dziewczyna została potrącona przez pijanego kierowcę. Jej stan jest ciężki, wymaga kosztownej rehabilitacji.
Miesięczny pobyt w krakowskim ośrodku kosztuje 30 tysięcy złotych. Podczas festynu charytatywnego, który zorganizowano w ubiegły weekend w Załomiu, udało się zebrać prawie 50 tys. zł, jednak pieniądze wciąż są potrzebne.
- W Krakowie córka jest trzy tygodnie. Pierwsze efekty rehabilitacji już widać. Zaczyna powoli mówić, będzie próbowała już normalnie jeść - mówi Mariusz Banaś, ojciec dziewczyny.
Andżelice można pomóc, wpłacając pieniądze na internetową zrzutkę.
- W Krakowie córka jest trzy tygodnie. Pierwsze efekty rehabilitacji już widać. Zaczyna powoli mówić, będzie próbowała już normalnie jeść - mówi Mariusz Banaś, ojciec dziewczyny.
Andżelice można pomóc, wpłacając pieniądze na internetową zrzutkę.