O 20 procent wzrośnie płaca minimalna w Polsce w przyszłym roku. Taką decyzję podjął rząd. Zachodniopomorscy posłowie komentowali to w audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
- Chcemy, aby Polska gospodarka konkurowała dobrymi miejscami pracy, a nie wyzyskiwaniem pracowników - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński. - Myślę, że z jednej strony jest to oczekiwane przez wielu Polaków, zwłaszcza kiedy zarobki z jednej strony utraciły poprzez inflację część swojej mocy. Z drugiej strony, jest to rezultat naszej polityki. My rzeczywiście chcemy, żeby nasza gospodarka konkurowała jakością, konkurowała dobrym zatrudnieniem, konkurowała dobrymi warunkami pracy, a nie konkurowała tym, że mamy tanią siłę roboczą, czyli mówiąc krótko wyzyskiwanych ludzi.
Przeciwnikiem podnoszenia płacy minimalnej jest poseł Platformy Obywatelskiej Artur Łącki, który twierdzi, że podwyżka uderzy w małe firmy. - W Polce dużo ponad 50 procent PKB wytwarzają polskie, małe i średnie, rodzinne firmy. Używając słów pana posła Dobrzyńskiego, konsekwencja rządu uderza dokładnie w te małe, rodzinne, polskie firmy - skomentował Łącki.
Według danych, na podwyżce płacy minimalnej skorzysta 3 miliony pracowników w Polsce.
Przeciwnikiem podnoszenia płacy minimalnej jest poseł Platformy Obywatelskiej Artur Łącki, który twierdzi, że podwyżka uderzy w małe firmy. - W Polce dużo ponad 50 procent PKB wytwarzają polskie, małe i średnie, rodzinne firmy. Używając słów pana posła Dobrzyńskiego, konsekwencja rządu uderza dokładnie w te małe, rodzinne, polskie firmy - skomentował Łącki.
Według danych, na podwyżce płacy minimalnej skorzysta 3 miliony pracowników w Polsce.