65-letki pacjent trafił do placówki z podejrzeniem udaru. Dzień później został wypisany do domu. Miał jednak na ciele krwiaki i siniaki. Do zdarzenia doszło w wigilię ubiegłego roku.
Miesiąc później mężczyzna zmarł.
Policję zawiadomiła córka pacjenta; teraz sprawę zbadają śledczy. Jest między innymi zapis z monitoringu.
Z kolei ratownik, który był świadkiem zdarzenia, odpowie za nieudzielenie pomocy.