Coraz częściej zdarzają się też uszkodzenia opon i zawieszenia aut. W ocenie mieszkańców droga powiatowa w obecnych warunkach nie gwarantuje bezpiecznej jazdy. Zdesperowani skarżą się na brak reakcji ze strony zarządcy drogi.

- Możemy tutaj kwiatki sadzić w tych dziurach. Po prostu jesteśmy ignorowani. Nikt nawet z nami nie porozmawiał czy mają w zamiarach robić coś z tą drogą, czy po prostu zostajemy pozostawieni sami sobie. - Dzwoniłam do Zarządu Dróg Powiatowych. Pan bezczelnie powiedział mi, że drogi zostaną zrobione za dwieście lat. Także to nie jest rozmowa. - Planujemy to zablokować normalnie złożyć pismo o strajk, zablokować drogi. Katastrofa. - mówią mieszkańcy.

Zbigniew Sowa, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych tłumaczy, że zna sytuację.

- Rozważane są inne metody naprawy tej drogi, bo w tej chwili mówimy o naprawie drogi, a nie bieżącym utrzymaniu dróg. - mówi Sowa.

ZDP w najbliższych dniach ma przedstawić swój pomysł na doraźną naprawę drogi.