Tradycyjne Śniadanie Wielkanocne dla bezdomnych, samotnych i ubogich odbyło się w hali sportowej Zespołu Szkół nr 3, przy ulicy Sowińskiego.

- Szczerze mówiąc jestem pierwszy raz na takim spotkaniu, jest bardzo sympatycznie. - Przyszliśmy podzielić się jajeczkiem z mieszkańcami Szczecina. Przyszłam z córką, która się urodziła z rozszczepem podniebienia i chora jest, karminy ją sondą. - Przyszedłem, żeby zjeść cokolwiek i dostać wielkanocną paczkę. - Ja jestem na rencie, środki finansowe nie są wystarczające na co dzień... - mówią uczestnicy.

Tego rodzaju spotkania zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem - mówi dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej ksiądz Maciej Szmuc.

- Wydawałoby się, że to skromna pomoc, a jest ona namiastką takiego ciepła, za którym ci ludzie tęsknią. Staramy się wspomóc ich także materialnie, aby w te najbliższe dni i święta mieli jakąś pomoc w postaci artykułów spożywczych i żeby nie głodowali - dodaje Szmuc.

Podobne spotkania Caritas organizuje w Szczecinie już od kilkunastu lat.