Jest niewielki i czarny. Szukając schronienia wszedł do tunelu i choć na jego nos było to miejsce odpowiednie, narobił sporo rabanu. To kot spacerujący tunelem pod Świną.
Kot w tunelu na nogi postawił niemal wszystkie służby, bo choć zwierzę jest niewielkich rozmiarów, jego obecność mogła narobić sporo szkód - wyjaśnia Paweł Szynkaruk, dyrektor ZDM.
- Każdy zwierzak gwałtownie może wejść na jezdnię i spowodować reakcję kierowcy, która może doprowadzić do nieszczęścia. Po zgłoszeniach natychmiast podjęliśmy działania zmierzające do informowania o zagrożeniu w tunelu, było ograniczenie prędkości do 30 km/h. Kierowcy zachowywali się bardzo rozsądnie - mówi Szynkaruk.
Kot jest teraz w dobrych rękach, a wszystko dzięki szybkiej i sprawnej akcji - mówi Kamil Janta-Lipiński z miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
- Była to dość nietypowa akcja. Pierwszy raz interweniowaliśmy w tunelu. Policja go zabezpieczyła, a my po 20 minutach przyjechaliśmy i zastaliśmy kotka siedzącego w środku tunelu. Dzięki refleksowi pracownika udało się bardzo szybko go złapać, bez żadnych szkód dla niego. Bezpiecznie zabraliśmy go do schroniska - mówi Janta-Lipiński.
Dodajmy, że tunelowy kot jest wolnożyjący i za kilka dni zostanie wypuszczony do środowiska.
- Każdy zwierzak gwałtownie może wejść na jezdnię i spowodować reakcję kierowcy, która może doprowadzić do nieszczęścia. Po zgłoszeniach natychmiast podjęliśmy działania zmierzające do informowania o zagrożeniu w tunelu, było ograniczenie prędkości do 30 km/h. Kierowcy zachowywali się bardzo rozsądnie - mówi Szynkaruk.
Kot jest teraz w dobrych rękach, a wszystko dzięki szybkiej i sprawnej akcji - mówi Kamil Janta-Lipiński z miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
- Była to dość nietypowa akcja. Pierwszy raz interweniowaliśmy w tunelu. Policja go zabezpieczyła, a my po 20 minutach przyjechaliśmy i zastaliśmy kotka siedzącego w środku tunelu. Dzięki refleksowi pracownika udało się bardzo szybko go złapać, bez żadnych szkód dla niego. Bezpiecznie zabraliśmy go do schroniska - mówi Janta-Lipiński.
Dodajmy, że tunelowy kot jest wolnożyjący i za kilka dni zostanie wypuszczony do środowiska.