W sobotę decyzją zarządu Okręgu Platformy koło zostało zamknięte. W liście otwartym z 8 grudnia członkowie koła w ostrych słowach skrytykowali m.in. szefa szczecińskiej PO Sławomira Nitrasa. Jak napisali, w rękach takich osób jak Nitras, przedsiębiorstwa na przykład Zakłady Chemiczne Police "stają się poletkiem doświadczalnym dla nieudolnych menadżerów, których jedynym atutem jest wiernopoddańcza służalczość wobec przewodniczącego". Według Renaty Zaremby, inicjatorami listu byli młodzi przedsiębiorcy bracia Gajewscy, których posłanka przyjmowała do Koła. - Ten list był przykrą niespodzianką dla mnie, zarządu Koła i jego członków - powiedziała posłanka Zaremba. Renata Zaremba ma pretensje do inicjatorów listu, że nie przedyskutowali go wewnątrz partii oraz, że podpisali go w imieniu członków Koła. - Mieli szansę zaprezentować swój sprzeciw na Kole, ale nie pojawili się. Byli tylko raz. Nie powinni podpisywać się za nas pod takim listem - uważa Zaremba. Renata Zaremba zapowiedziała odwołanie od decyzji likwidującej Koło Inicjatyw Obywatelskich w szczecińskiej Platformie do Zarządu Krajowego partii. Członkowie koła mogą pozostać w strukturach partii. Sławomir Nitras nie chciał komentować podjętej przez zarząd PO decyzji. Podobnie zachował się jeden z sygnatariuszy listu Piotr Gajewski. Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".