Porównanie UPA na Ukrainie do polskiej AK, a Stepana Bandery do generała Sikorskiego, dokonane przez Romana Biłasa zastępcy dyrektora Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie zbulwersowały przewodniczący szczecińskiego PiS-u Leszka Dobrzyńskiego.
Chodzi o wywiad, jaki Biłas udzielił koszalińskiemu dziennikowi "Miasto". "UPA oskarża się o tak zwaną sprawę wołyńską, ale zapomina się o podłożu psychologiczno-socjologicznym". Między innymi takie sformułowania Biłasa członka Platformy Obywatelskiej i zastępcy dyrektora Zamku Książąt Pomorskich zbulwersowały Dobrzyńskiego. Przewodniczący szczecińskiego PiS-u zarzucił mu gloryfikowanie zbrodni dokonywanych przez banderowców. - Czymże dla nas Polaków jest Stepan Bandera, UPA czy organizacja ukraińskich nacjonalistów? Jest dla nas symbolem najbardziej okrutnych zbrodni na Polakach - powiedział Leszek Dobrzyński.
Dobrzyński zapowiedział także, że tej sprawy nie można pozostawić samej sobie i że wyśle list otwarty do szczecińskiego IPN-u i szczecińskich historyków. - Zgody na to, żeby wystawiać w Polsce pomniki dla Bandery czy UPA nie będzie, bez względu na to czy to pomniki z kamienia czy ze słowa - mówi Dobrzyński.
Roman Biłas nie chciał komentować sprawy.
Dobrzyński zapowiedział także, że tej sprawy nie można pozostawić samej sobie i że wyśle list otwarty do szczecińskiego IPN-u i szczecińskich historyków. - Zgody na to, żeby wystawiać w Polsce pomniki dla Bandery czy UPA nie będzie, bez względu na to czy to pomniki z kamienia czy ze słowa - mówi Dobrzyński.
Roman Biłas nie chciał komentować sprawy.