Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Przedłuża się odbiór basenu z przeciwprądem. I choć o sprawie mówiliśmy już blisko miesiąc temu, kanał wciąż ma wady. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin/Archiwum]
Przedłuża się odbiór basenu z przeciwprądem. I choć o sprawie mówiliśmy już blisko miesiąc temu, kanał wciąż ma wady. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin/Archiwum]
Przedłuża się odbiór basenu z przeciwprądem. I choć o sprawie mówiliśmy już blisko miesiąc temu, kanał wciąż ma wady. Magistrat utrzymuje, że powiadomił o problemach wykonawcę. Wykonawca twierdzi, że nic o tym nie wie.
Trener szczecińskich pływaków Mirosław Drozd już w czerwcu informował o usterkach. - Nie da się sterować przepływem wody z zewnątrz. Można go tylko uruchamiać od strony niecki tego baseniku. Już przy 30-40 procentach obrotów tej turbiny woda nawet wylewa się z basenu.

Do dziś nic się nie zmieniło. - Dokonaliśmy sprawdzenia wykonanych prac - mówi Piotr Landowski ze szczecińskiego magistratu. - Parametry, które miały być osiągnięte - nie są.

Innego zdania jest wykonawca - firma Transcom z Katowic. Dziś nie udało nam się skontaktować z prezesem, jednak jeden z pracowników poinformował nas, że budowa basenu już się zakończyła. Spółka czeka więc, aż magistrat wyznaczy termin odbioru.

Tego na razie urząd nie planuje. Trzeba będzie albo wszystko poprawić, albo zabrać go i poszukać nowego - mówi Drozd.

Magistrat deklaruje, że jeszcze raz zwróci się do inwestora, by ten usunął usterki. Kanał ma kosztować blisko 950 tysięcy złotych. Obiekt treningowy ma służyć szczecińskim pływakom. Jeśli inwestycja zakończy się powodzeniem - będzie to jedyny taki basen w Polsce.
Relacja Natalii Skawińskiej.

Dodaj komentarz 1 komentarz

Znowu bełkot.
Nagle wszyscy zaczęli udawać, że nie rozumieją na czym polega różnica pomiędzy projektem a jego realizacją.
Przetarg był ogłoszony 26.11.2010 r na realizację czyli wykonanie prac budowlanych, zgodnie z gotowym projektem.
Z firmą - wykonawcą budowy można rozmawiać jedynie o tym, czy budowa jest zgodna z projektem a nie - czy działa tak jak się projektantowi i inwestorowi wydawało...
Trener mówi: "Nie da się sterować przepływem wody z zewnątrz. Można go tylko uruchamiać od strony niecki tego baseniku. Już przy 30-40 procentach obrotów tej turbiny woda nawet wylewa się z basenu". Ale co to obchodzi wykonawcę? Jeśli budowa jest zgodna z projektem - to nic; widocznie ma się wylewać... no ale trener nie musi się na tym znać. Za to Pan Landowski już powinien się znać, ale coś mamrocze o "parametrach które miały być osiągnięte - a nie są". No ale co to obchodzi wykonawcę! "Parametry" wynikają z projektu. Kto konkretnie jest projektantem i jaki są jego powiązania z Urzędem Miejskim?
Dalej to już się Pani Redaktor całkiem "pomerdało": "Magistrat deklaruje, że jeszcze raz zwróci się do inwestora, by ten usunął usterki". Inwestorem był magistrat właśnie więc sam do siebie będzie się zwracał?
Najpierw trzeba udowodnić, że "usterki" wynikają z błędnej realizacji projektu przez wykonawcę. To tak, jakby ktoś miał do dyrygenta pretensję, że symfonia jest długa i nudna...
Jeszcze raz: Trener mówi: "Nie da się sterować przepływem wody z zewnątrz. Można go tylko uruchamiać od strony niecki tego baseniku. Już przy 30-40 procentach obrotów tej turbiny woda nawet wylewa się z basenu". Ale to są uwagi do projektanta a nie do wykonawcy! Chyba że zaprojektowano urządzenie sterowania przepływem wody umieszczone "na zewnątrz niecki" a wykonawca zamontował je "wewnątrz niecki" - to wtedy owszem; jest usterka...
Generalnie to proponuję od razu do NIK-u z tym...

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty