To dopiero początek, a na treningi uczęszcza już 25 osób. Niektórzy dojeżdżają nawet z Chojny czy Gryfina.

- W końcu nadszedł czas, żeby między słupkami w ekstraklasie stali chłopcy z regionu - mówi trener Boris Pesković. - Kilkanaście lat żaden bramkarz nie wyszedł z tego regionu. Jak pamiętam, ostatnio byli tylko Fabiniak i Radek Majdan.

Na treningu dzieci i młodzież uczą się chwytu piłki czy gry na przedpolu. Dlaczego nie chcą strzelać goli, tylko zatrzymywać napastników? - Bo być bramkarzem numer jeden to prawdziwy zaszczyt - mówi bramkarka Olimpii Szczecin Sara Kierul. - Walczę o swoją pozycję i pierwszy skład to jest coś, co każdy bramkarz powinien kochać.

Jak powiedział trener Pesković, szkółka jest zapleczem dla Pogoni Szczecin, a to największa mobilizacja dla młodych bramkarzy z regionu.

- Moim największym marzeniem jest grając w Pogoni obronić rzut karny w 90 minucie meczu i awansować do europejskich pucharów - przyznaje Wiktor Krzywiak z Salosu Szczecin.

Życzymy młodym bramkarzom spełnienia marzeń.