Ten mecz potwierdził, że w piłce nożnej nie liczą się statystyki. Niemcy prowadzili grę przez całe 90 minut - zaprezentowali tzw. niemiecki walec. Mieli 65 proc. posiadania piłki. Mieli też więcej strzałów celnych, ale na ich nieszczęście bramki nie potrafili strzelić. Tuż przed przerwą w 45 minucie włoski sędzia odgwizdał karnego po tym, jak niemiecki zawodnik zagrał ręką w polu karnym. Jedenastkę na bramkę zamienił Antoine Griezmann.

Druga bramka padła 72 minucie. Kontra, w lewym narożniku pola karnego drybling Pogby zakończony dośrodkowaniem. Neuer wybił wprost pod nogi Griezmanna, a ten pakuje piłkę do siatki. Tym samym Francuz odskoczył w klasyfikacji najlepszych strzelców. Jest liderem z sześcioma bramkami.

Niemcy - Francja 0:2 (0:1)

Niemcy: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Jerome Boateng (61. Shkodran Mustafi), Benedikt Hoewedes, Jonas Hector - Mesut Oezil, Emre Can (67. Mario Goetze), Bastian Schweinsteiger (79. Leroy Sane), Julian Draxler, Toni Kroos - Thomas Mueller.

Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, Samuel Umtiti, Laurent Koscielny, Patrice Evra - Moussa Sissoko, Paul Pogba, Blaise Matuidi, Dimitri Payet (71. N'Golo Kante) - Antoine Griezmann (90+2. Yohan Cabaye), Olivier Giroud (78. Andre-Pierre Gignac).

Bramki: 0:1 Antoine Griezmann (45+2-karny), 0:2 Antoine Griezmann (72).

W finale 10 lipca na Stade de France w Saint-Denis gospodarze zagrają z Portugalią.

Wobec portugalskiego pomocnika legendarny francuski trener stawia poważne zarzuty. Guy Roux twierdzi, że Renato Sanches nie ma 18 lat. Według szkoleniowca piłkarz zaniżył swój wiek nawet o 6 lat. Portugalczyk stał się objawieniem mistrzostw. Za Sanchesa Bayern Monachium zapłacił 35 milionów euro. Dobrze jest też znany polskim kibicom, bo to on doprowadził do remisu w ćwierćfinale z Polską. Sanches już raz musiał tłumaczyć się z tego zarzutu, kiedy grał w lidze portugalskiej. Akt urodzenia wskazuje, że piłkarz urodził się 18 sierpnia 1997 roku. Pochodzi jednak z Wysp Zielonego Przylądka i portugalski urząd zarejestrował go dopiero w wieku pięciu lat. Ostatecznie sprawa nie została wyjaśniona. Teraz portugalskich kibiców jednak to nie interesuje. Oni żyją finałem, bo tam zagra ich drużyna.

- Nie obyło się bez komplikacji w pierwszych 45 minutach, ale w drugiej połowie było znakomicie. Kontrolowaliśmy mecz i to było magiczne. Wbrew krytycznym opiniom o Ronaldo okazuje się, że wielcy piłkarze strzelają w półfinale i finale - mówili fani Portugalii po wygranym półfinale z Walią 2:0.

Finał Francja - Portugalia w niedzielę o godzinie 21.

Więcej o EURO 2016 można poczytać w naszym specjalnym serwisie internetowym: radioszczecin.pl/euro.